Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Marek Kunasz wejdzie w skład RN Radia Szczecin

0
Podziel się:

KRRiT powołała w środę Marka Kunasza na członka Rady Nadzorczej Radia
Szczecin. Jego kontrkandydatem był wieloletni prezes tej rozgłośni Zbigniew Kosiorowski.

KRRiT powołała w środę Marka Kunasza na członka Rady Nadzorczej Radia Szczecin. Jego kontrkandydatem był wieloletni prezes tej rozgłośni Zbigniew Kosiorowski.

Kunasz jest doktorem nauk ekonomicznych, związanym z Radiem Szczecin do 1997 r. O stanowisko w radzie nadzorczej rozgłośni ubiegał się już w poprzednim konkursie, w marcu tego roku.

Rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przeprowadziła we wtorek. Kunasz mówił, że Radio Szczecin jest "trochę przegadane", za mało w nim muzyki, zwłaszcza regionalnych artystów. Opowiedział się m.in. za stworzeniem audycji poświęconych edukacji ekonomicznej. Jego zdaniem mogłoby to przełożyć się na wynik finansowy spółki, bowiem na tego typu edukację możliwe jest pozyskanie środków z różnych instytucji, np. Narodowego Banku Polskiego.

W konkursie na członka RN Radia Szczecin startował także Zbigniew Kosiorowski - wieloletni prezes tej rozgłośni (do 2006 r.). We wtorek "Rzeczpospolita" napisała o nim, że - według publikacji IPN - w stanie wojennym był konsultantem SB, zarejestrowanym pod pseudonimem Konrad. Miał być "wyeliminowany z sieci agenturalnej" w marcu 1990 r. w związku "z nową sytuacją społeczno-polityczną i zaniechaniem ochrony operacyjnej niektórych środowisk kulturowych".

W trakcie rozmowy w KRRiT Kosiorowski zaprzeczył tym informacjom. Zaznaczył, że w okresie, o którym mowa, był parokrotnie przesłuchiwany, ale wiązało się to z jego działalnością dziennikarską. Dodał, że gdy był redaktorem naczelnym wydawnictwa "Glob" (w latach 1984-1990) odwiedzał go "cichy pan", ale odbywało się to jawnie, w jego biurze. Jak podkreślił, nie przekazywał mu żadnych informacji, a rozmawiali m.in. o "magicznym realizmie iberoamerykańskim".

Kosiorowski powiedział, że po publikacji "Rzeczpospolitej" czuje się fatalnie, bo jest bezbronny. Wspominał też rozmowę z dziennikarzem gazety. Jak mówił, w jej trakcie odniósł wrażenie, że dziennikarz chce go "zdeprymować" i wywrzeć na nim "niedopuszczalną presję". Zaznaczył, że nie wie, co miałoby oznaczać, że był "konsultantem" SB, bo nie zostało to ustawowo zdefiniowane. Nie wykluczył też dochodzenia swoich racji przed sądem.

Jak powiedziała w środę PAP rzeczniczka KRRiT Katarzyna Twardowska, Kosiorowskiego rekomendowała rada Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Szczecińskiego. Poprzedniego dnia zaprzeczała temu rzeczniczka Uniwersytetu Szczecińskiego Julia Poświatowska. "Nie było takiej uchwały senatu, tym bardziej, że pan Kosiorowski nie pracuje na naszej uczelni" - mówiła.(PAP)

mca/ epr/ bos/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)