Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Marek P. chce przeprosin od szefa CBA; będzie wyrok zaoczny

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź rzecznika CBA
#

# dochodzi wypowiedź rzecznika CBA #

05.12. Warszawa (PAP) - Podejrzany o korupcję b. pełnomocnik instytucji kościelnych w Komisji Majątkowej Marek P. chce przeprosin od szefa CBA Pawła Wojtunika za wypowiedzi na swój temat. Wojtunik w poniedziałek nie stawił się w sądzie; najpewniej we wtorek zapadnie wyrok zaoczny.

W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie miał zacząć proces o ochronę dóbr osobistych, wytoczony przez Marka P. szefowi CBA (które zatrzymało go w 2010 r.). Wojtunik nie stawił się na rozprawie.

W razie nieobecności pozwanego, powiadomionego o terminie, sąd wydaje tzw. wyrok zaoczny. Wyrok taki - bez badania merytorycznego pozwu - uwzględnia jego wszystkie żądania. Jeśli pozwany złoży sprzeciw od takiego wyroku, sąd uchyla go i bada sprawę merytorycznie.

Sędzia Paweł Pyzio powiedział na rozprawie, że wyrok zaoczny zapadnie "prawdopodobnie we wtorek". Nie stawił się nikt ze strony pozwanej. Marka P. reprezentowała aplikantka, która nie wypowiadała się dla PAP.

"Szef CBA jest zaskoczony, tym bardziej, że nie wiedział ani o złożonym pozwie do Sądu Okręgowego w Warszawie, ani o terminie rozprawy" - podał rzecznik CBA Jacek Dobrzyński. Dodał, że "zawsze stawiał się on na wezwania każdego organu wymiaru sprawiedliwości".

Przyczyną pozwu są słowa Wojtunika z wywiadu dla "Rzeczypospolitej" z 2009 r. Pytany przez reportera, czy nie liczy, że Marek P. będzie świadkiem koronnym, szef CBA odparł: "Każdy funkcjonariusz chciałby, aby przestępca zgodził się zostać świadkiem koronnym". Mówił też, że "Marek P. najprawdopodobniej spajał pozornie rozbieżne interesy. Poprzez swoje wpływy przyspieszał i ułatwiał przekazanie majątków, był też sprawny, jeśli chodzi o zbywanie przejętych gruntów". Dodał, że P. "jest osobą zamożną i najprawdopodobniej dużą część swojego majątku zarobił właśnie dzięki działaniom przy Komisji Majątkowej".

P. poczuł się dotknięty tymi słowami i wytoczył Wojtunikowi procesy cywilny i karny (nie wiadomo, na jakim on jest etapie). W poniedziałek miał zacząć się proces cywilny, w którym powód żąda od szefa CBA przeprosin w "Rz" oraz zadośćuczynienia finansowego.

W lutym br., gdy media podały informację o procesach, Wojtunik mówił, że to "próba wyłączenia CBA i funkcjonariuszy biura z działań związanych ze śledztwem dotyczącym korupcji w Komisji Majątkowej". "Chciałbym przypomnieć, że już po zatrzymaniu osoba ta składała zawiadomienie na funkcjonariuszy CBA, twierdząc, że go bili, torturowali. Są to fakty, które nie miały miejsca - dodawał. Podkreślał, że "jesteśmy w wolnym kraju i każdy każdego może pozwać".

P. (b. oficer tajnych służb PRL) został zatrzymany przez CBA, a następnie aresztowany przez sąd, we wrześniu 2010 r. prokuratura w Gliwicach postawiła mu osiem zarzutów, m.in. korumpowania osoby z Komisji Majątkowej, oszustw na szkodę dwóch osób i jednej instytucji na sumę ok. 10 mln zł, nadużycia uprawnień przy sprzedaży nieruchomości i przywłaszczenia 300 tys. zł. Grozi mu 10 lat więzienia. W czerwcu br. wyszedł z aresztu po wpłaceniu miliona zł kaucji. Ostatnio prokuratura postawiła zarzuty czterem b. członkom Komisji Majątkowej.

Niedawno prokuratura odmówiła śledztwa z doniesienia Marka P. wobec reportera "Gazety Wyborczej" o rzekome przestępcze nękanie P.

Komisja Majątkowa, która przestała istnieć wiosną br., przez 20 lat decydowała o zwrocie Kościołowi katolickiemu nieruchomości Skarbu Państwa. Od jej orzeczeń nie przysługiwały odwołania. Komisja przekazała stronie kościelnej ponad 65,5 tys. ha oraz 143,5 mln zł. Według mediów wartość zwróconego majątku sięgała 5 mld zł.

Decyzja o likwidacji Komisji miała związek m.in. z krytyką jej działalności. Media donosiły, że nie weryfikowano wycen gruntów przedstawianych przez rzeczoznawców Kościoła; miały być one zaniżane. W czerwcu br. Trybunał Konstytucyjny nie zakwestionował zasad zwrotu Kościołowi katolickiemu mienia zagrabionego mu w PRL. Orzekł, że tylko jeden zapis ustawy był niezgodny z konstytucją, bo powinna ona była określać, z mienia których jednostek Skarbu Państwa lub samorządu Komisja mogła przekazywać majątek Kościołowi.

Łukasz Starzewski (PAP)

sta/ bos/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)