Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Massel: pociągi są coraz bardziej punktualne

0
Podziel się:

Od stycznia poprawia się sytuacja pasażerów kolei, a także punktualność
pociągów - zapewnił w Sejmie wiceminister infrastruktury Andrzej Massel. Powiedział też, że od 1
marca z nowego rozkładu jazdy znikną niektóre połączenia.

Od stycznia poprawia się sytuacja pasażerów kolei, a także punktualność pociągów - zapewnił w Sejmie wiceminister infrastruktury Andrzej Massel. Powiedział też, że od 1 marca z nowego rozkładu jazdy znikną niektóre połączenia.

Massel przedstawił w czwartek informację o sytuacji na kolei w związku ze zmianami zaproponowanymi przez ministra infrastruktury w połowie grudnia 2010 r. O informację wniósł klub SLD.

"Ostatnie tygodnie nie przyniosły znacznej poprawy sytuacji na kolei" - mówił Andrzej Szczepański (SLD), przedstawiając wniosek. Chodzi o bałagan, opóźnienia w kursowaniu pociągów i brak wagonów. Dodał, że niepokoi także zapowiadane niewykorzystanie unijnych środków na modernizację kolei.

Massel przyznał w Sejmie, że w grudniu były problemy z kursowaniem pociągów, doszło też do wielu awarii taboru kolejowego. Z tego powodu swoje stanowisko stracił prezes PKP Andrzej Wach; nastąpiły też zmiany w zarządzie PKP Polskie Linie Kolejowe i PKP Intercity.

Wiceminister ocenił, że po Nowym Roku sytuacja na kolei poprawiła się. Dotyczy to m.in. punktualności kursowania pociągów. O ile w grudniu opóźnionych było "na starcie" 79,4 proc. pociągów, a punktualnie przyjechało 70 proc. z nich, to w styczniu o czasie wyruszyło już 80,8 proc. składów, a bez opóźnień przybyło 85,4 proc. - wyliczał. Zapewnił, że w lutym z punktualnością było jeszcze lepiej - zgodnie z rozkładem odjechało i przyjechało ok. 90 proc. pociągów. Dodał, że najczęściej opóźnione były składy dalekobieżne.

Massel potwierdził, że od 1 marca w nowym rozkładzie jazdy kolei przewiduje się ograniczenie liczby pociągów. "Jest to niezbędne działanie wynikające z braku taboru u części przewoźników, jak i z robót inwestycyjnych prowadzonych na sieci kolejowej" - tłumaczył.

Zastrzegł, że np. brak lokomotyw nie dotyczy PKP Intercity. Po raz pierwszy od wielu miesięcy spółka ma wystarczają liczbą lokomotyw zdolnych jechać 160 km na godzinę.

Po grudniowym zamieszaniu na kolei resort postanowił wzmocnić kompetencje prezesa Urzędu Transportu Kolejowego, jako regulatora rynku. Rozszerzony ma być nadzór UTK nad rynkiem przewozów osobowych. Prezes ma też mieć możliwość ochrony interesów pasażerów i interweniowania w przypadku złej jakości usług.

Przewoźnicy kolejowi mają informować UTK o niewykonywaniu przewozów zgodnie z rozkładem jazdy, co - jak ocenił wiceminister - było główną przyczyną grudniowego kryzysu na kolei.

Massel wyjaśnił, że PKP PLK nie mogą wykorzystać wszystkich unijnych środków na modernizację linii. Projekty kolejowe są skomplikowane i wymagają złożonych ocen oddziaływania na środowisko.

"Dokonaliśmy przeglądu programu operacyjnego; objął on wszystkie projekty programu z listy podstawowej i zapasowej. Zbadane zostały harmonogramy i aktualny stan zaawansowania. W efekcie tej analizy została przygotowana zweryfikowana lista projektów" - mówił.

W jego opinii, jest to nadal duża lista, bo obejmuje m.in. modernizacje linii kolejowej między Sosnowcem a Krakowem, Krakowem a Rzeszowem, linię Warszawa - Trójmiasto, połączenie Warszawa - Łódź i 60 proc. trasy ze stolicy do Radomia (Warszawa-Warka) oraz wylot z Warszawy w kierunku Białegostoku. "Projekty te są istotne. (...) ich realizacja pozwoli na istotną poprawę podróżowania kolejami" - powiedział Massel.

Odpowiadając na pytania posłów wiceminister zapewnił, że w przygotowywanej prywatyzacji PKP Cargo nie znajdzie się szerokotorowa linia LHS do terminalu w Sławkowie. Nie chciał podawać szczegółów dotyczących samego procesu prywatyzacji PKP Cargo; zapewnił jedynie, że będzie on transparentny i otwarty na wszystkich oferentów. (PAP)

awy/ ago/ pad/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)