Potrzebna jest ustawa, która określi obowiązki narciarza i uprawnienia, jakie na stokach mają policja, służby ratownicze i właściciele wyciągów - powiedział w poniedziałek w Zakopanem komendant główny policji Andrzej Matejuk.
W Zakopanem zorganizowano konferencję dotyczącą bezpieczeństwa na stokach narciarskich, z udziałem policjantów, ratowników GOPR i TOPR oraz przedstawicieli włoskiej policji narciarskiej.
"Chcemy zapoznać się z uregulowaniami prawnymi, jakie obowiązują w krajach alpejskich, oraz podyskutować na temat uregulowań prawnych, jakie można wprowadzić w Polsce" - powiedział dziennikarzom Matejuk.
Obecnie w Polsce nie ma jednoznacznych przepisów prawnych regulujących uprawnienia policjanta w stosunku do osoby, która lekceważy bezpieczeństwo na stoku narciarskim. We Włoszech policjant w takiej sytuacji może zabrać karnet i nie dopuścić do dalszego korzystania z wyciągu - powiedział Paolo Cristante z włoskiej policji narciarskiej.
W Polsce, podobnie jak w innych krajach Europy, obowiązuje tzw. kodeks narciarski, czyli 10 podstawowych, ale dobrowolnych zasad bezpieczeństwa w ruchu narciarskim. Jak powiedział Matejuk, ten kodeks powinien w Polsce zostać usankcjonowany przepisami karnymi, ponieważ wielu miłośników narciarstwa lekceważy te zasady.
Obecnie nad ustawą o bezpieczeństwie na stokach pracuje sejmowa komisja pod przewodnictwem posła Piotra van der Coghena (PO), ratownika jurajskiej grupy GOPR.
Van der Coghen podkreślił, że nowa ustawa ma określić kompetencje policji, a także da prawo właścicielowi wyciągu do usunięcia ze stoku narciarza, którego jazda zagraża bezpieczeństwu innym użytkownikom trasy. (PAP)
szb/ pz/ gma/