Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Matka Michałka: nie wiem dlaczego Robert K. mnie obciążył

0
Podziel się:

Barbara S., matka 4-letniego Michałka,
utopionego w styczniu 2001 r. w Wiśle, mówiła w środę przed sądem,
że do dziś nie może uwierzyć, iż zrobił to jej konkubent Robert K.
Dodała, że nie potrafi też wytłumaczyć dlaczego twierdził, iż
nakłaniała go do tego zabójstwa.

Barbara S., matka 4-letniego Michałka, utopionego w styczniu 2001 r. w Wiśle, mówiła w środę przed sądem, że do dziś nie może uwierzyć, iż zrobił to jej konkubent Robert K. Dodała, że nie potrafi też wytłumaczyć dlaczego twierdził, iż nakłaniała go do tego zabójstwa.

W środę rozpoczął się po raz trzeci proces matki chłopca. Oskarżona jest ona o nakłanianie do zabójstwa syna, grozi jej za to nawet dożywocie. Robert K. został skazany w tej sprawie na 25 lat więzienia, jego kompan Daniel S. na 15 lat więzienia.

Barbara S. podkreślała, że w dniu zabójstwa K. towarzyszył jej cały czas. Razem z nią poszedł po chłopca do przedszkola, choć nie wchodził do budynku. Później towarzyszył jej na komendzie policji, gdy zgłaszała zaginięcie chłopca. Zaznaczyła też, że była przekonana, iż dziecko odebrał "na złość" jej były mąż - nie mogła się z nim jednak skontaktować.

"Robert K. pocieszał mnie. Mówił mi prosto w oczy, że wszystko będzie dobrze" - mówiła. Dodała, że następnego dnia wezwano ją na komendę i pokazano jej zdjęcia Michałka. Wtedy też został zatrzymany K.

"Do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że to zrobił, nie wiem też dlaczego mnie obciążał. On po prostu zrobił ze mnie potwora najgorszego, jaki chodzi po ziemi" - powiedziała Barbara S. (PAP)

pru/ fal/ malk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)