Pięcioletni chłopiec trafił z poparzoną ręką do szpitala w Ostrołęce (Mazowieckie) po tym, jak dziadek w sylwestrową noc podał mu odpaloną petardę - poinformował w PAP w czwartek Rafał Sułecki z zespołu prasowego mazowieckiej policji.
Z ustaleń policjantów wynika, że dziecko wzięło odpaloną petardę typu "paluszek" od swojego dziadka. "Petarda wybuchła w ręku chłopca. Dziecko z oparzonymi palcami odwieziono do szpitala" - dodał Sułecki.
Dziadek chłopca, 46-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego był pod wpływem alkoholu. Sprawą zajmuje się policja z Ostrołęki.
Sułecki dodał, że w sylwestrową noc na Mazowszu doszło do jeszcze jednego zdarzenia związanego z nieostrożnym obchodzeniem się z materiałami pirotechnicznymi. "Do szpitala w Radomiu zgłosił się 50-letni mężczyzna z obrażeniami prawej ręki - poszarpanym kciukiem i drugim palcem - prawdopodobnie do amputacji" - wyjaśnił. (PAP)
ilp/ jbr/