Po czterech dniach przerwy w środę po południu przywrócono ruch pociągów na trasie z Radomia (Mazowieckie) do Skarżyska Kamiennej (Świętokrzyskie). Od niedzieli odcinek torów w powiecie szydłowieckim w Radomskiem był zamknięty z powodu wykolejenia dziesięciu wagonów i lokomotywy spalinowej pociągu towarowego.
Zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych w Skarżysku Kamiennej, Marek Michta poinformował PAP, że w lipcu lub sierpniu kolej dokona jeszcze wymiany dwóch uszkodzonych rozjazdów. Wtedy jazda pociągów przez krótki czas będzie odbywać się po jednym torze a kolej przygotuje na tę chwilę specjalny rozkład jazdy.
Pociąg towarowy, składający się z czterdziestu wagonów i lokomotywy spalinowej przewoził węgiel z kopalni "Bogdanka" w województwie lubelskim do Rudnik koło Częstochowy. Był ciągnięty przez dwie lokomotywy. Między miejscowościami Wola Lipienicka Mała a Jastrząb k/Szydłowca dziesięć wagonów i lokomotywa spalinowa wypadły z torów.
Specjalna komisja stwierdziła, że przyczyną wypadku była nadmierna prędkość. Maszynista rozwinął szybkość do 60 km na godzinę a powinien jechać z prędkością 50 km na godzinę. Jak powiedział Michta, komisja jeszcze przez miesiąc będzie analizować okoliczności i przyczyny wypadku oraz obliczy straty, jakie poniosła kolej. Od niedzieli do środy między Radomiem a Skarżyskiem funkcjonowała komunikacja zastępcza. (PAP)
ilo/ tot/