Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mazowieckie: Śledztwo ws. katastrofy busa będzie przedłużone

0
Podziel się:

Śledztwo ws. ubiegłorocznej katastrofy busa w Nowym Mieście, które miało się
zakończyć do 12 kwietnia, zostanie przedłużone o następnych kilka miesięcy - poinformowała w
czwartek radomska prokuratura okręgowa. W wypadku zginęło 18 osób podróżujących busem.

Śledztwo ws. ubiegłorocznej katastrofy busa w Nowym Mieście, które miało się zakończyć do 12 kwietnia, zostanie przedłużone o następnych kilka miesięcy - poinformowała w czwartek radomska prokuratura okręgowa. W wypadku zginęło 18 osób podróżujących busem.

Jak powiedziała naczelnik Wydziału V Śledczego w Prokuraturze Okręgowej w Radomiu Agnieszka Duszyk, prokuratura nadal stara się ustalić kierowcę samochodu ciężarowego z naczepą, którego wyprzedzał volkswagen transporter, zanim czołowo zderzył się z innym pojazdem.

Dodała, że prokuratura ustaliła już typ i model samochodu ciężarowego. Teraz prokuratorów czeka żmudna weryfikacja około 700 pojazdów z terenu całej Polski.

Naczelnik dodała, że prokuratorzy podjęli też inne działania, m.in. związane z logowaniem się telefonów komórkowych w obszarze katastrofy. Sprawdzanych będzie kilka tysięcy połączeń wykonanych w tym czasie.

Według Duszyk zeznania kierowcy ciężarówki są niezbędne do wykonania końcowej ekspertyzy dotyczącej okoliczności i przyczyn wypadku.

"Ważne jest, jak zachowywał się w chwili wyprzedzania, czy jechał ze stałą prędkością, czy przyspieszał, czy uniemożliwiał busowi wyprzedzanie" - powiedziała prokurator.

Z ekspertyzy przygotowanej na zlecenie prokuratury wynika, że w krwi kierowcy busa, który zginął w wypadku, znaleziono ślady leku przeciwbólowego i przeciwgorączkowego.

Zdaniem Duszyk, lek ten - dostępny bez recepty - nie powinien wpływać na zdolność psychomotoryczną, ale kwestię tę rozstrzygną jeszcze biegli.

Z relacji kierowcy ciężarówki, w którą czołowo uderzył bus, wynika, że do zderzenia doszło w momencie wyprzedzania przez busa scanii z cysterną. Kierowca scanii miał po przejechaniu pewnego odcinka zatrzymać się, wysiąść z pojazdu, zobaczyć, co się dzieje, a następnie odjechać.

Do tragicznego wypadku doszło 12 października w Nowym Mieście nad Pilicą. W wyniku czołowego zderzenia busa z ciężarówką zginęło 18 osób, jadących busem. Większość pasażerów busa nie była przypięta pasami; siedzieli na prowizorycznych siedziskach, skrzynkach i deskach. Ranny został kierowca ciężarówki.(PAP)

ilp/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)