Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mazowieckie: Spotkanie policyjnych negocjatorów w Legionowie

0
Podziel się:

Negocjatorzy są swoistą elitą policji, pracując w najwyższym stresie
próbują chronić życie nie tylko zakładników, ale też grożących im desperatów. Kraje UE chcą
ujednolicenia zasad ich działania i szkolenia. Pomóc ma w tym m.in. konferencja, która potrwa do
piątku w podwarszawskim Legionowie.

Negocjatorzy są swoistą elitą policji, pracując w najwyższym stresie próbują chronić życie nie tylko zakładników, ale też grożących im desperatów. Kraje UE chcą ujednolicenia zasad ich działania i szkolenia. Pomóc ma w tym m.in. konferencja, która potrwa do piątku w podwarszawskim Legionowie.

Spotkanie, które rozpoczęło się w poniedziałek w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie, ma związek z unijnym projektem Atlas. Biorą w nim udział policyjni negocjatorzy ze wszystkich krajów UE, a jego głównym celem jest wypracowanie jednolitego systemu taktycznego i proceduralnego, który będzie obowiązywać w różnych sytuacjach kryzysowych, m.in. związanych z zagrożeniami terrorystycznymi.

"We wrześniu 2006 r. rozpoczęły się, z inicjatywy policji holenderskiej, prace zmierzające do wypracowania jednolitych taktyk działania i szkolenia negocjatorów UE. Postanowiono też, że powstanie baza danych zawierająca informacje niezbędne do prowadzenia rozmów m.in. z desperatami i osobami próbującymi popełnić samobójstwo" - powiedział we wtorek PAP rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.

Negocjatorzy, którzy przyjechali do Legionowa, rozmawiają m.in. o systemach negocjacji obowiązujących w ich ojczystych krajach, opisują i analizują akcje, w których brali udział oraz omawiają szkolenia, które przechodzili. Celem spotkania jest też zapoznanie się jego uczestników z różnicami kulturowymi, mentalnymi oraz sposobami funkcjonowania różnych grup narodowościowych i etnicznych.

"Głównym celem naszej pracy jest niewątpliwie ochrona życia wszystkich osób, które znalazły się w kryzysowej sytuacji - zarówno samobójców, jak i zakładników, i osób, które im grożą. Najważniejsza jest natomiast umiejętność słuchania. Negocjator musi wysłuchać desperata, poznać jego sytuację i nawiązać z nim więź. Jeśli tego nie potrafi, jego praca nie ma sensu" - powiedziała PAP jedna z uczestniczących w spotkaniu policyjnych negocjatorek.

Jak dodała, akcje, w których uczestniczą negocjatorzy, trwają czasem kilka, a czasem nawet kilkanaście godzin. "Nie ma szybkich negocjacji. Bywa też, że jedynym rozwiązaniem jest rozwiązanie siłowe. Dlatego w gotowości są zawsze policyjni antyterroryści".

Negocjatorzy niechętnie mówią o swoich akcjach. "Dla nas to nie są tylko sprawy. Rozmawiamy z tymi ludźmi przez wiele godzin, poznajemy ich i ich problemy. Próbujemy im pokazać rozwiązanie. Szanujemy ich" - zaznaczyła rozmówczyni PAP.

By zostać negocjatorem, policjant musi mieć specjalne kwalifikacje i przejść specjalistyczne szkolenia. Jak powiedział PAP Sokołowski, kandydaci muszą też charakteryzować się określonymi cechami charakteru, m.in. umiejętnością radzenia sobie z dużym stresem oraz przede wszystkim zdolnością nawiązywania kontaktu z innymi ludźmi.

O konieczności tworzenia profesjonalnych systemów negocjacji mówiono już od dawna. Pierwsze jednostki antyterrorystyczne tworzono po tragicznych wydarzeniach podczas olimpiady w Monachium w 1972 r., kiedy to palestyńscy terroryści z organizacji Czarny Wrzesień zabili dwóch zawodników Izraela, a dziewięciu innych wzięli jako zakładników. Akcja odbicia sportowców zakończyła się tragicznie, strzelcy wyborowi zastrzelili dwóch Palestyńczyków, ale ich towarzysze zabili wszystkich zakładników.

Konieczność ujednolicenia zasad pracy i szkolenia negocjatorów zaczęto rozważać m.in. po atakach terrorystycznych w USA 11 września 2001 r.

"W polskiej policji pierwsza etatowa sekcja negocjatorów powstała 1 września 1992 r. w ówczesnej jednostce antyterrorystycznej KSP. Prace nad unormowaniami prawnymi rozpoczęto natomiast w 2000 r." - mówił Sokołowski. Zgodnie z nimi sytuacjami kryzysowymi, w których w Polsce uczestniczą negocjatorzy, są: wzięcie i przetrzymywanie zakładników, groźby popełnienia samobójstwa czy użycia broni lub ładunku wybuchowego.

"Gdy dojdzie do takiej sytuacji, negocjacje prowadzi zespół składający się z pięciu osób, a jeśli nie można go utworzyć - minimum z trzech negocjatorów. O potrzebie użycia negocjatorów decyduje dowódca akcji lub operacji policyjnej. On też podejmuje decyzję o rozpoczęciu i zakończeniu negocjacji" - wyjaśnił rzecznik.

Dodał, że z roku na rok zwiększa się liczba akcji, w których biorą udział policyjni negocjatorzy. W 2001 r. było ich 42, w 2008 już 282. (PAP)

pru/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)