Przerobiony fotel samochodowy, sterylizator w czajniku, przestarzałe narzędzia dentystyczne - to wyposażenie nielegalnego gabinetu stomatologicznego w jednej z podwarszawskiej miejscowości. Zabiegi wykonywali w nim dwaj obywatele Ukrainy - zatrzymała ich policja.
Jak powiedział w piątek PAP rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski, gabinet mógł działać od kilku miesięcy. Zatrzymani - 38-letni Oleg R. i 45-letni Lokaty P. - nie mieli jednak zezwoleń na prowadzenie tego typu działalności.
"Zabiegi wykonywali w skandalicznych warunkach. Gabinet znajdował się w pomieszczeniu gospodarczym stojącym na jednej z działek na terenie gminy Leoncin. Znaleźliśmy w nim m.in. dziesiątki sztucznych szczęk i setki sztucznych zębów porozrzucanych w różnych miejscach" - relacjonował Sokołowski.
Z usług zatrzymanych - według policji - mogło jednak skorzystać co najmniej kilkadziesiąt osób. Drobne zabiegi jak np. wyrwanie zęba - kosztowały bowiem od kilku do kilkunastu zł., bardziej skomplikowane - ok. 200 zł.
Obaj zatrzymani mężczyźni są przesłuchiwani. Nie przyznają się jednak do winy. (PAP)
pru/ jra/