*Ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego podsumowali w piątek sezon i poinformowali, że interweniowali na wodzie ponad 500 razy, udzielali pomocy ponad 700 osobom, z których blisko 100 trafiło do szpitala. Sezon zakończono symbolicznie, bo na jeziorach wciąż są żeglarze. *
Jak poinformował PAP rzecznik prasowy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Jarosław Sroka, ratownicy podsumowali w piątek miniony sezon turystyczny symbolicznie, bo ratownicy wciąż wypływają z interwencjami na wodę.
"Ostatnio dostaliśmy sygnał o stojącej przy wyspie na Śniardwach łodzi. Gdy sprawdziliśmy, o co chodzi, okazało się, że żeglarz nie zdążył dopłynąć do brzegu i po prostu chciał tam zanocować. Ale sprawdzić trzeba było, czy nikt nie potrzebuje pomocy" - powiedział PAP Sroka i dodał, że choć na mazurskich jeziorach nie ma już tłumów, to miłośnicy żeglowania wciąż pływają. Zimne wieczory i poranki pomagają przetrwać żeglarzom zamontowane na łodziach systemy grzewcze.
Sroka poinformował PAP, że miniony sezon na Mazurach pod względem bezpieczeństwa na wodzie był porównywalny z latami poprzednimi. Ze statystyk ratowników wynika, że w sumie na wodzie interweniowano 509 razy wobec 701 poszkodowanych, z których aż 97 trafiło do szpitala (byli to zarówno pacjenci karetek wodnych jak i ci, których do szpitala przetransportowali ratownicy MOPR).
"Niepokoi nas większa niż w ubiegłych latach liczba utonięć. Większość przypadków to skutek nadużywania alkoholu, a co za tym idzie większa brawura i przecenianie swoich umiejętności" - powiedział Sroka i dodał, że w obszarze działania MOPR odnotowano 14 zgonów. Także w ostatnich dniach na Bełdanach z powodu choroby serca zmarł wędkarz.
Ratownicy na Mazurach uczestniczyli minionego lata także w 97 akcjach technicznych (są to wypadki, które często świadczą o braku umiejętności żeglarzy np. wpłynięcie na mieliznę itp.) i podnosili 45 wywróconych jachtów.
W minionym sezonie nad bezpieczeństwem na Mazurach czuwało w sumie 103 ratowników MOPR. Służba ta na konferencji podsumowującej sezon, która w piątek odbyła się pod Mikołajkami, zaapelowała do lokalnych samorządowców o wsparcie finansowe w zatrudnianiu ratowników w przyszłym sezonie.
MOPR czuwa nad bezpieczeństwem nad mazurskimi jeziorami przez cały rok - zimą ratownicy używają sprzętu, który jeździ po lodzie. (PAP)
jwo/ itm/
