Stacjonujące na mazurskich jeziorach karetki wodne udzieliły w sezonie letnim pomocy 320 osobom; 90 z nich zostało hospitalizowanych - poinformował PAP w środę rzecznik Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Jarosław Sroka.
Jak dodał, oprócz udzielania doraźnej pomocy i transportowania chorych do szpitali, załogi karetek wodnych dwukrotnie wzywały do żeglarzy śmigłowiec pogotowia lotniczego.
"Zespoły ratownicze udzielały pomocy m.in. przy dwóch poważnych urazach spowodowanych uderzeniem bomu w głowę, poza tym pomagały przy skręceniach i złamaniach kończyn, atakach padaczkowych i poważnych stanach związanych z chorobą cukrzycową" - powiedział Sroka.
Karetki wodne na Mazurach właśnie zakończyły pracę - najbliższy weekend już nie będzie ich na wodzie. "Jest coraz mniej żeglarzy i dlatego karetki zakończyły swoje działania. Mamy nadzieję, że powrócą w następnym sezonie" - powiedział Sroka.
Karetki wodne stacjonowały w Sztynorcie, Giżycku, Rynie i Wierzbie.
Na Mazurach wciąż panują dobre warunki do żeglowania - noce i poranki są chłodne, ale dni słoneczne i lekko wietrzne. Wielu żeglarzy uważa, że właśnie po sezonie, gdy jeziora pustoszeją i cichną, a lasy stają się jesiennie kolorowe, Mazury są najpiękniejsze.
Przez cały rok bezpieczeństwa na wodzie strzegą ratownicy MOPR-u.(PAP)
jwo/ bos/ woj/