Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Meksyk: Piknik pod krzyżem

0
Podziel się:

W Wielki Piątek ulicami stolicy Meksyku przechodzi Jezus dźwigający ciężki
krzyż. Męce Pańskiej przyglądają setki tysięcy widzów. A wokół rozbrzmiewa głośna muzyka i wybucha
nieokiełznana radość życia w typowo meksykańskim stylu.

W Wielki Piątek ulicami stolicy Meksyku przechodzi Jezus dźwigający ciężki krzyż. Męce Pańskiej przyglądają setki tysięcy widzów. A wokół rozbrzmiewa głośna muzyka i wybucha nieokiełznana radość życia w typowo meksykańskim stylu.

W stolicy odgrywa się największą w kraju inscenizację wydarzeń Wielkiego Tygodnia. Przedstawieniu Drogi Krzyżowej nie brakuje dramaturgii. Prawdziwe są korona cierniowa, ciężki krzyż. Rzymscy legioniści nie szczędzą Jezusowi szturchańców i razów. Wśród zgromadzonego tłumu znajdują się osoby szczerze przejęte cierpieniem Jezusa i głęboko wierzące. Większość jednak przybyła tu zwabiona tradycją i chęcią wspólnego spędzenia czasu.

Organizacją inscenizacji zajmują się mieszkańcy Iztapalapy, robotniczej dzielnicy miasta. Pierwsza odbyła się w 1844 r.

Przedstawienia zaczynają się od procesji w Niedzielę Palmową i trwają przez cały Wielki Tydzień. Ich kulminacja następuje w Wielki Czwartek odegraniem ostatniej wieczerzy i w Wielki Piątek.

W Golgotę przeistacza się park Wzgórze Gwiazdy. Po drodze Jezusa chłoszczą gałęziami zabarwionymi na czerwono, które zostawiają na jego szatach pręgi robiące na zgromadzonych duże wrażenie.

Chrystusowi towarzyszy w jego niedoli ponad tysiąc "Nazareńczykow", którzy dźwigają na wzgórze swoje krzyże. Nie ma dla nich żadnych ograniczeń wiekowych. Krzyże na swoją miarę niosą przedstawiciele wszystkich pokoleń. Wielu z nich idzie boso, z koronami cierniowymi na głowach.

"Mój krzyż waży 100 kilogramów" - powiedział PAP zmęczony Armando, a zapytany o motywację, odpowiedział: "Biorę udział, bo po prostu jestem wierzący". Inny z "Nazareńczykow", Benjamin: "Wnoszę krzyż każdego roku w intencji zdrowia dla mojego synka i siostrzeńca, którzy często chorują." Trafiają się nawet kilkuletnie dzieci, które dzielnie w asyście starszych - przeważnie rodziców, dźwigają swoje drewniane krzyżyki.

Ich wrogiem jest palące słońce i upał. Po zakończeniu inscenizacji czeka ich jeszcze zaniesienie krzyża do domu. Jak przyznają, po takim wysiłku myślą wyłącznie o odpoczynku. Świętować zaczną ponownie dopiero w sobotę wieczorem na mszy rezurekcyjnej.

Przez cały czas przygrywa orkiestra dęta, podkreślając muzyką dramaturgię kolejnych wydarzeń. Wokół miejsc odgrywania inscenizacji wyrastają tysiące punktów sprzedaży wszelkich towarów, usług i rozrywek. Krzyki sprzedawców i głośna muzyka mieszają się z głosami aktorów. Atmosfera iście piknikowa.

Przedstawienie pasyjne łączy elementy sakralne ze sztuką teatralną. Europejscy misjonarze używali go do chrystianizacji rdzennych ludów. Inscenizacja wchłonęła wiele elementów miejscowych wierzeń, ponieważ i w Nowym świecie okazało się, że taka fuzja znakomicie służyła sprawie nawracania.

"Inscenizacja jest pełna symboliki prekolumbijskich religii i tradycji" - wyjaśnił PAP Jorge Suarez, mieszkaniec stolicy.

Uczestnicy przedstawienia rozpoczynają próby w styczniu. Niektórzy aktorzy zapuszczają sobie specjalnie na tę okazję włosy i brody. Organizatorzy z najwyższą starannością przykładają się do wiernego otworzenia strojów i rekwizytów z epoki.

Wszystkich aktorów grających w spektaklu wybiera się skrupulatnie. Muszą charakteryzować się wystarczającym zdolnościami scenicznymi, fizycznym podobieństwem do odtwarzanych postaci, pochodzić z Iztapalapy, nie mieć nałogów, być katolikami i cieszyć się poszkalowaną opinią. Osoba odtwarzająca postać Chrystusa musi mieć również odpowiednie przygotowanie fizyczne, by móc wnieść na górę drewniany krzyż ważący 90 kilogramów.

Programowo laickie władze Meksyku wspierają obchody. W 2012 r. inscenizacji Wielkiego Tygodnia w Iztapalapie nadano nawet tytuł Kulturalnego Dziedzictwa Miasta Meksyku. Kościelna hierarchia akceptuje uroczystości, ale z powodu pewnych odstępstw od biblijnego przekazu nie uznaje ich za liturgiczne.

Z Meksyku Łukasz Firmanty (PAP)

fir/ sp/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)