Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Melak i Deresz o obchodach pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej

0
Podziel się:

Polityczne wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego zburzyło spokój obchodów
pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej - ocenił w niedzielę, w rozmowie z PAP, Paweł Deresz, mąż
posłanki SLD Jolanty Szymanek-Deresz, która zginęła 10 kwietnia minionego roku.

*Polityczne wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego zburzyło spokój obchodów pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej - ocenił w niedzielę, w rozmowie z PAP, Paweł Deresz, mąż posłanki SLD Jolanty Szymanek-Deresz, która zginęła 10 kwietnia minionego roku. *

Natomiast Andrzej Melak, brat innej ofiary - przewodniczącego Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka - podsumowując obchody uznał, że władze państwa nie stanęły na wysokości zadania.

"Z wielką uwagą wysłuchałem dzisiaj czterech przemówień" - powiedział PAP Paweł Deresz. "Pierwsze - przemówienie pana prezydenta - było niezwykle spokojne i wyważone dotyczące tragedii i zwracające się przede wszystkim do rodzin ofiar. Przemówienie było całkowicie apolityczne" - mówił.

"Potem wysłuchałem przemówienia pani Przewoźnik, które wzruszyło mnie niezwykle, bo przecież przemawiała osoba bardzo dotknięta, podobnie jak ja, tą tragedią" - dodał. Jak zauważył, "było to również przemówienie pozbawione akcentów politycznych". "Z homilii abpa Gądeckiego zapamiętałem trzy słowa: miłość, przebaczenie, porozumienie" - powiedział mąż posłanki, nawiązując do homilii wygłoszonej przez wiceprzewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski podczas mszy św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej w Archikatedrze św. Jana w Warszawie. "Kiedy zastanowiłem się nad tymi słowami, doszedłem do wniosku, że Polacy tych słów albo nie rozumieją, albo nie chcą zrozumieć, a na pewno nie wcielają w życie" - zaznaczył.

Czwarte przemówienie - jak powiedział Deresz - wygłoszone na wiecu pod Pałacem Prezydenckim przez Jarosława Kaczyńskiego było - jego zdaniem - "napastliwe, wyłącznie polityczne, pełne agresji, pełne insynuacji, podważające ład polityczny i społeczny w Polsce, domagające się powołania po raz kolejny IV Rzeczpospolitej".

"Zamiast przeżywać w spokoju naszą tragedię, tak jak to miało miejsce na Powązkach czy w katedrze, musiałem tego dnia wysłuchiwać politycznego przemówienia Jarosława Kaczyńskiego. Słuchałem z przerażeniem tego, co ma on do zaproponowania Polakom" - podkreślił Deresz.

Natomiast Andrzej Melak, uczestnik obchodów zorganizowanych przez PiS stwierdził w rozmowie z PAP, że rząd, prezydent Komorowski i prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz nie wywiązali się ze swoich obowiązków jeśli chodzi o rocznice katastrofy.

Nawiązując do obchodów zorganizowanych przez PiS, Melak powiedział: "Tymi obchodami chcemy przypomnieć włodarzom Rzeczypospolitej, że ich zadaniem było upamiętnić to, żeby nigdy nie zapominano, że powinnością Polaków jest pamiętać o tych, co zginęli". Jego zdaniem, władze państwa chcą jednak zapomnieć o katastrofie, bo "rząd w jakiś sposób, przez swoją arogancję, lekceważenie przepisów, bylejakość, doprowadził do tej katastrofy, w sposób bezpośredni czy pośredni". "Dlatego teraz nie dba o pamięć, która jest w sercach Polaków" - mówił Melak. (PAP)

mce/ son/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)