Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Meller: wynik wyborów we Francji odzwierciedla rzeczywiste podziały polityczne

0
Podziel się:

W ocenie byłego szefa polskiego MSZ Stefana
Mellera wynik, który uzyskała podczas niedzielnych wyborów
parlamentarnych we Francji partia prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego
UMP (Unia na rzecz Ruchu Ludowego) "nieźle odzwierciedla
rzeczywistość politycznych podziałów we Francji".

W ocenie byłego szefa polskiego MSZ Stefana Mellera wynik, który uzyskała podczas niedzielnych wyborów parlamentarnych we Francji partia prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego UMP (Unia na rzecz Ruchu Ludowego) "nieźle odzwierciedla rzeczywistość politycznych podziałów we Francji".

"Nie sądzę, żeby znalazła się jakaś siła polityczna ryzykująca konflikt z Sarkozym w momencie, kiedy on stał się nadzieją wszystkich Francuzów" - uważa Meller

Zgodnie z dotychczasowymi informacjami o wynikach II tury wyborów parlamentarnych we Francji, centroprawica zdobyła 346 mandatów w 577-miejscowym Zgromadzeniu Narodowym.

Sama UMP (Unia na rzecz Ruchu Ludowego) - partia prezydenta Sarkozy'ego - zdobyła 314 mandatów, co stanowi znaczną stratę w stosunku do dotychczasowego parlamentu, w którym miała 355 miejsc. Lewica natomiast będzie miała 226 deputowanych. Przy tym, 185 mandatów zdobyła Partia Socjalistyczna, znacznie więcej niż dotychczasowe (140 miejsc).

"Partia Sarkozy'ego zdobyła bardzo dużo. Wcześniejsze prognozy, jednak dziennikarskie, że zawładnie całym parlamentem trochę były bezsensowne" - powiedział PAP Meller.

Były szef MSZ zwrócił uwagę, że stały elektorat mają we Francji: centroprawica - 15 proc. i lewica - także ok. 15 proc., a pośrodku jest od 50 do 70 proc. ludności myślącej o polityce, ale niezdecydowanej.

"Myślę, że w ciągu ostatnich kilku lat Francuzi czekali na radykalną zmianę. Wszystkie siły polityczne uświadomiły sobie, że Francja stoi w miejscu i wybór nowego prezydenta był ewidentna odpowiedzią na tego typu zapotrzebowanie" - mówił Meller.

Według niego, "Sarkozy w najlepszy sposób wyraził te wszystkie nadzieje". "Jego zaletą polityczną było to, że po raz pierwszy od dziesięcioleci nazwał wiele rzeczy po imieniu, choć wywołuje to spory ideologiczne bo są to rzeczy, które dzielą politycznie Francuzów jak choćby sprawa imigracji czy zatrudnienia" - uważa Meller.

W jego opinii, Sarkozy jednoznacznie powiedział do czego zmierza i to natchnęło Francuzów otuchą, nadzieją i głosowali na niego masowo w wyborach prezydenckich. Tymczasem - dodał Meller - głosując w wyborach parlamentarnych myśli się także o sprawach szczegółowych i lokalnych.

"Wynik który uzyskała partia Sarkozy'ego nieźle odzwierciedla rzeczywistość politycznych podziałów we Francji. Zwyciężyła prawica, zwyciężył Sarkozy i jego partia" - mówił Meller. Jego zdaniem, nie jest dla nikogo tajemnicą w jakim kierunku Sarkozy będzie zmierzał.

"Jeżeli chodzi o politykę zagraniczną będą kłótnie, ale tu nie będzie musiał specjalnie szukać porozumienia, bo ma w Zgromadzeniu Narodowym większość" - uważa Meller.

W jego opinii, francuski prezydent "punktowego porozumienia będzie musiał szukać w kwestiach społecznych". "A tu zaryzykowałbym tezę, że w przypadku Francji większą rolę odegrają związki zawodowe niż partie polityczne" - mówił były szef MSZ.

"Myślę, że to będzie ta droga. Sarkozy będzie szukał porozumienia ze związkami zawodowymi, z nimi będzie pewne rzeczy ustalał, a jeśli mu nie uda, będzie ostrożny. Sadzę, że to będzie taktyka omijana partii politycznych, tam gdzie się da po to, żeby załatwić z kluczowymi rozgrywającymi kwestii socjalnych - ze związkami zawodowymi" - uważa Meller. (PAP)

wos/ mok/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)