Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Merkel: Wyszkowski opowiedział mi o kłótni o pieniądze wśród delegacji "S" do Francji

0
Podziel się:

Były działacz "Solidarności" Jacek Merkel,
który zeznawał w czwartek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku jako
świadek w procesie o naruszenie dóbr osobistych z powództwa Lecha
Wałęsy przeciwko b. sekretarzowi redakcji "Tygodnika Solidarność"
Krzysztofowi Wyszkowskiemu, pamięta, że Wyszkowski w czasie
internowania relacjonował mu spór o pieniądze wśród członków
delegacji "S" do Francji w październiku 1981 r.

*Były działacz "Solidarności" Jacek Merkel, który zeznawał w czwartek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku jako świadek w procesie o naruszenie dóbr osobistych z powództwa Lecha Wałęsy przeciwko b. sekretarzowi redakcji "Tygodnika Solidarność" Krzysztofowi Wyszkowskiemu, pamięta, że Wyszkowski w czasie internowania relacjonował mu spór o pieniądze wśród członków delegacji "S" do Francji w październiku 1981 r. *

Sprawa dotyczy wypowiedzi Wyszkowskiego w maju 2005 r. w programie TVP2 "Warto rozmawiać". Mówił on m.in., że w październiku 1981 r. podczas pobytu w Paryżu delegacja "Solidarności" oskarżyła Wałęsę o kradzież pieniędzy, które otrzymał od związkowców francuskich. B. lider "S" zaprzecza, by brał jakiekolwiek pieniądze. Żąda od Wyszkowskiego przeprosin oraz wpłaty 80 tys. zł na konto jednej z gdańskich fundacji.

Merkel wyjaśnił, że opowieść Wyszkowskiego dotyczyła kłótni o pieniądze wśród członków związkowej delegacji w autobusie, którym dojechali oni na lotnisko w Paryżu przed odlotem do Polski.

"Z opowieści Wyszkowskiego odnosiło się takie wrażenie, jakby szajka rzezimieszków kłóciła się o podział łupu, adresując pretensje do swojego herszta" - powiedział Merkel.

Merkel wyjaśnił, że największe pretensje do Wałęsy mieli działacz "S" z Piły Eligiusz Naszkowski (był tajnym współpracownikiem SB - PAP) oraz jedna z kobiet uczestniczących w wyjeździe. Zdaniem świadka, z awantury tej nie wynikało jednoznacznie, czy mają oni zastrzeżenia do szefa "S" o zagarnięcie dla siebie zebranych darów finansowych, czy też nierówny ich podział między poszczególne struktury związku.

"Sposób, w jaki przedstawiał to wówczas Wyszkowski, nie zawierał żadnego zarzutu. Był to tylko opis sytuacji, absolutnie bez żadnej oceny" - podkreślił Merkel.

Dodał, że ówczesne rozmowy między internowanymi były szczere, a on sam relacje Wyszkowskiego traktuje jako "wnikliwe i rzetelne".(PAP)

rop/ bno/

pieniądze
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)