Od dziś, jeśli urzędnik wyda wadliwą decyzję lub bezprawnie będzie ją blokował, to zapłaci za to ze swojej kieszeni - informuje "Metro". Kary finansowe wymyślili posłowie, którzy chcą skłonić biurokratów do lepszej pracy.
Z przepisów ustawy o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych wynika, że urzędnik za błąd będzie musiał zapłacić nawet 12 swoich pensji. Płacić będzie skarbówka, pracownicy urzędów gmin, ZUS, nadzoru budowlanego czy ministerstw, za np. błędne pozwolenia na budowę, za bezprawny zwrot kamienicy w ramach tzw. małej reprywatyzacji, za złe obliczenie podatku, bezprawną odmowę przyznania renty.
Ale nie za każdy błąd będzie finansowa kara. Sąd administracyjny oceni stopień naruszenia prawa, a co za tym idzie - winy biurokraty. Wygramy, jeśli udowodnimy straty. Dopiero wtedy na urzędnika spadnie kara.
Więcej w "Metrze". (PAP)
sto/
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
