Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MF: relacja długu do PKB będzie spadać do poziomu 50 proc.

0
Podziel się:

Relacja długu publicznego do PKB nie zbliży się do poziomu 60 proc., ani go
nie przekroczy - poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka prasowa resortu finansów Małgorzata
Brzoza. Resort zakłada, że dług będzie spadać do poziomu 50 proc. PKB.

Relacja długu publicznego do PKB nie zbliży się do poziomu 60 proc., ani go nie przekroczy - poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka prasowa resortu finansów Małgorzata Brzoza. Resort zakłada, że dług będzie spadać do poziomu 50 proc. PKB.

We wtorek Rządowe Centrum Legislacji wskazało w swojej opinii do projektu założeń do nowelizacji ustawy o finansach publicznych i VAT, że proponowane przez resort finansów zmiany dotyczące uruchamiania procedur ostrożnościowych mogą zwiększyć ryzyko przekroczenia przez państwowy dług publiczny poziomu 60 proc. PKB.

"Zgodnie z poprzednimi i aktualnymi prognozami relacja długu publicznego do PKB nie zbliży się do poziomu 60 proc., a tym bardziej go nie przekroczy. W najbliższych dniach zakończone będą prace nad Strategią zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2013-16. W horyzoncie objętym strategią nie tylko nie zakłada się przekroczenia progu 55 proc., ale wręcz sukcesywny spadek relacji długu publicznego do PKB z poziomu występującego na koniec 2011 r., czyli 53,5 proc. do ok. 50 proc." - poinformowała PAP Brzoza.

Zwróciła uwagę, że proponowane zmiany w ustawie o finansach publicznych nie zmieniają metodologii obliczania długu publicznego - w dalszym ciągu będzie on obliczany i publikowany w taki sam sposób, jak obecnie. Podkreśliła, że nowe propozycje mają skorygować wady związane z funkcjonowaniem w praktyce dotychczasowych zapisów związanych z uruchamianiem sankcji po przekroczeniu przez relację długu do PKB poziomu 50 proc. i 55 proc.

Wskazała, że obecnie sankcje te uruchamiane są bez względu na to, czy przekroczenie danego progu ostrożnościowego nastąpiło wskutek wzrostu długu związanego z finansowaniem potrzeb pożyczkowych, czy też np. wskutek krótkoterminowej spekulacji na rynku finansowym, która doprowadziła do osłabienia złotego pod koniec roku albo też wskutek prefinansowania potrzeb pożyczkowych państwa na kolejny rok. Tę ostatnią możliwość - polegającą na zaciąganiu długu w jednym roku, trzymaniu środków na lokatach i wykorzystywaniu ich w kolejnym roku - resort finansów wykorzystuje, jako zabezpieczenie na wypadek zawirowań na rynkach finansowych, które mogłyby utrudnić emisję obligacji w danym okresie lub uczynić ją nieefektywną.

"Krótkotrwały wzrost długu w wyniku osłabienia złotego na koniec roku oraz prefinansowania potrzeb pożyczkowych może spowodować przekroczenie kolejnych progów ostrożnościowych, np. 55 proc., co uruchomi po roku sankcje zapisane w ustawie o finansach publicznych" - poinformowała rzeczniczka.

Brzoza wyjaśniła, że jednorazowe i przejściowe wydarzenia na koniec danoroku (x) mogą oznaczać, że w roku x+2 konieczne będzie uruchomienie sankcji, ze względu na przyczyny, które już dawno minęły, a nie ze względu na złą sytuację finansów publicznych. Sankcje te w okresie spowolnienia gospodarczego mogą spowodować dalsze ograniczenie tempa wzrostu gospodarczego, a tym samym dalszy wzrost relacji długu do PKB, nawet przy zahamowaniu wzrostu długu już w roku x+1.

"Obecne regulacje, czyli przeliczanie dla potrzeb procedur ostrożnościowych zadłużenia zagranicznego kursem z ostatniego dnia roku, wręcz zachęcają do ataków spekulacyjnych na walutę polską oraz ograniczają elastyczność finansowania potrzeb pożyczkowych w zmiennym i niepewnym otoczeniu rynkowym" - wyjaśniła Brzoza.

"Propozycje zmian w mechanizmie uruchamiania sankcji przy przekraczaniu przez relację długu do PKB poziomu 50 proc. i 55 proc. były pozytywnie oceniane przez większość inwestorów i agencje ratingowe" - dodała.

W swojej opinii do projektu założeń do nowelizacji ustawy o finansach publicznych i podatku od towarów i usług RCL napisało, że przygotowana przez resort finansów propozycja modyfikuje warunki stosowania procedur naprawczych w sposób, który może prowadzić do opóźnionego uruchomienia środków służących powstrzymaniu narastania długu publicznego.

"Może to w konsekwencji skutkować zwiększeniem ryzyka przekroczenia przez państwowy dług publiczny poziomu 60 proc. PKB objętego konstytucyjnie umocowaną gwarancją ochrony" - dodano.

Zgodnie z projektem założeń do ustaw resort finansów chce, by państwowy dług publiczny był przeliczany na złote z zastosowaniem średniej arytmetycznej ze średnich kursów walut obcych ogłaszanych przez NBP z dni roboczych roku budżetowego, za który ogłaszana jest relacja.

Wyliczona w powyższy sposób kwota byłaby pomniejszona o kwotę wszystkich wolnych środków finansowych ministra finansów na koniec roku budżetowego służących finansowaniu potrzeb pożyczkowych budżetu państwa w następnym roku.

Zgodnie z propozycją resortu, jeżeli w wyniku powyższego przeliczenia wartość relacji tak obliczonej kwoty długu do PKB byłaby mniejsza niż 50 i 55 proc., ograniczenia w procedurze ostrożnościowej przewidziane w ustawie o finansach publicznych oraz warunkowe podwyższenie stawek podatku VAT, nie podlegałyby wprowadzeniu w życie.

"Zastosowanie proponowanej metody ponownego przeliczenia wielkości długu publicznego może doprowadzić do sytuacji, w której środki ostrożnościowe w określonych warunkach zostaną dopiero podjęte na etapie bliskim zrównania analizowanych relacji ustawowych z progiem 60 proc., a w skrajnych przypadkach procedury te mogą w ogóle nie znaleźć zastosowania" - głosi opinia RCL.

Resort finansów zakłada, że projekt założeń zostanie przyjęty przez rząd we wrześniu, a samo przyjęcie projektu ustawy na przełomie września i października. Prace w parlamencie nad projektem planowo powinny rozpocząć się w październiku i zakończyć w grudniu.

Znowelizowana ustawa powinna wejść w życie z dniem 1 stycznia 2013 r. i miałaby ewentualne zastosowanie po raz pierwszy do relacji długu publicznego do PKB ogłoszonej za rok 2012 r.(PAP)

mmu/ drag/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)