Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MG: przepisy zapobiegają nieprawidłowościom przy "reaktywacji" spółek

0
Podziel się:

Obecne przepisy zapobiegają nieprawidłowościom w procesie
reaktywacji przedwojennych spółek, jak to było w przypadku spółki Giesche, próbującej zdobyć mienie
dużej wartości w Katowicach - przypomina Ministerstwo Gospodarki.

Obecne przepisy zapobiegają nieprawidłowościom w procesie reaktywacji przedwojennych spółek, jak to było w przypadku spółki Giesche, próbującej zdobyć mienie dużej wartości w Katowicach - przypomina Ministerstwo Gospodarki.

O usiłowanie wyłudzenia ponad 341 mln zł na szkodę m.in. Skarbu Państwa i miasta Katowice Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu oskarżyła właśnie pięciu mężczyzn, którzy - na podstawie kolekcjonerskich akcji przedwojennej spółki - starali się o zwrot majątku lub odszkodowania.

Od 17 lipca 2010 r. funkcjonują przepisy zapobiegające nieprawidłowościom w procesie "reaktywacji" przedwojennych spółek - przypomniał we wtorkowym komunikacie resort gospodarki.

Nowelizacja ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym została uchwalona z inicjatywy wicepremiera, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka. Przyjęte rozwiązania mają zapobiegać nadużyciom takim jak np. reaktywowanie spółki Giesche na podstawie kolekcjonerskich akcji.

Ustawa ogranicza możliwość posługiwania się wyciągami, odpisami i zaświadczeniami z dawnego rejestru handlowego do celów innych niż rejestracja spółki w KRS. Powstała m.in. po to, by walczyć z narastającym zjawiskiem reaktywacji spółek zarejestrowanych w dawnym rejestrze handlowym. Nakłada też na administrację publiczną, sądy, banki, komorników i notariuszy obowiązek zawiadomienia sądu rejestrowego o każdym przypadku posługiwania się takimi dokumentami.

Posiadacze akcji spółki Giesche SA wystąpili też do ministra gospodarki z wnioskiem o ocenę legalności decyzji nacjonalizacyjnej. Wniosek ten został dwukrotnie negatywnie rozpatrzony - decyzjami Ministra Gospodarki z 1 marca 2010 r. i 4 listopada 2009 r. Zdaniem resortu gospodarki roszczenia związane z nacjonalizacją mienia stanowiącego własność spółki zostały w całości zaspokojone i nie ma podstaw do występowania z wnioskiem o weryfikację decyzji nacjonalizacyjnej.

W ocenie resortu spółka Giesche S.A. z siedzibą w Gdyni nie miała prawa żądać oceny legalności decyzji nacjonalizacyjnej, gdyż przed jej wydaniem właściciel spółki otrzymał za przejęte mienie odszkodowanie w ramach polsko-amerykańskiego Układu Indemnizacyjnego z dnia 16 lipca 1960 r. W zamian za to Amerykanie przekazali wszystkie akcje spółki polskiemu rządowi. Zamiast na przemiał akcje trafiły jednak na targ staroci.

Według prokuratury kilka lat temu czterech z tych mężczyzn nabyło przedwojenne, historyczno-kolekcjonerskie akcje spółki Giesche. Nabywcy akcji na okaziciela uznali się za sukcesorów praw majątkowych spółki i na tej podstawie rozpoczęli starania o zwrot majątku lub odszkodowania. Jak wyjaśniła w poniedziałek zastępca prokuratora okręgowego w Tarnobrzegu Anna Romaniuk, oskarżeni wykorzystali m.in. fakt, że spółka po II wojnie św. nie została wykreślona z rejestru handlowego.

Na podstawie orzeczenia sądu zwołali nadzwyczajne walne zgromadzenie, na którym wybrano radę nadzorczą, a ta wybrała zarząd. W jego skład weszli czterej oskarżeni: Marek N., Marek K., Paweł R., Jacek S. Prokurator dodała, że nie poinformowali oni sądu, że posiadane przez nich akcje mają wartość jedynie kolekcjonerską, że nie są to papiery wartościowe i ich posiadanie nie niesie za sobą faktu praw majątkowych.

Oskarżeni uzyskali także wpis do Krajowego Rejestru Sądowego i rozpoczęli starania o zwrot majątku. Występowali do prezydenta Katowic, spółdzielni mieszkaniowej, Katowickiego Holdingu Węglowego. Gdy podmioty te odmawiały, zaczęli składać także pozwy do sądu. Romaniuk zaznaczyła, że dotychczas żaden sąd nie wydał korzystnego dla nich orzeczenia.

Zdaniem śledczych, oskarżeni działali w ten sposób w okresie od kwietnia 2005 do listopada 2009 r. Zostali zatrzymani na początku 2010 r. na terenie Trójmiasta i Warszawy przez funkcjonariuszy katowickiej Delegatury ABW. Prokurator dodała, że oskarżeni przyznali się do takich działań, ale utrzymują, że było to zgodnie z prawem. Ze względu na wysoką wartość mienia, które usiłowali wyłudzić, grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. (PAP)

lun/ je/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)