Konieczność przyjmowania leków nie może być przeszkodą w zamieszkaniu w internacie - podkreśla Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak w liście skierowanym do minister edukacji narodowej Katarzyny Hall.
Michalak poinformował, że wychowawcy Ochotniczych Hufców Pracy, Młodzieżowych Ośrodków Wychowawczych, Młodzieżowych Ośrodków Socjoterapii, internatów, burs, wskazują na brak przepisów dotyczących podawania leków ich podopiecznym.
Jak pisze rzecznik, w wielu takich placówkach nie ma opieki pielęgniarskiej, a nawet jeśli pielęgniarka jest zatrudniona, to pracuje jedynie w określonych godzinach. "Brakuje zatem osoby, która miałaby w zakresie swoich obowiązków nadzorowanie przyjmowania leków przez dzieci. W mojej ocenie nie ma przeszkód, aby podawaniem leków zajmowała się osoba sprawująca bezpośrednią pieczę nad dzieckiem" - uważa Michalak.
Rzecznik zwraca uwagę, że w domach leki przepisane przez lekarza podają dzieciom rodzice, którzy nie mają medycznego wykształcenia. "W stosunku do placówek niezbędne jest jednak uregulowanie, który z pracowników ma podawać dzieciom leki oraz w jaki sposób podanie leków ma być odnotowywane, aby nie doszło do wydania niewłaściwej ich dawki" - dodaje rzecznik.
Michalak zwrócił się do Hall z prośbą o podjęcie działań legislacyjnych w tej sprawie. Według niego, wprowadzenie stosownych uregulowań zapewni chorym dzieciom bezpieczeństwo.
"Konieczność przyjmowania leków nie powinna dyskwalifikować dziecka jako mieszkańca internatu, a tym samym ucznia danej szkoły" - zaznacza Rzecznik Praw Dziecka.
Jak poinformował PAP rzecznik prasowy MEN Grzegorz Żurawski, ministerstwo zajmie stanowisko w sprawie po zapoznaniu się z listem RPD. (PAP)
pro/ dsr/ abr/ bk/
