Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył w środę, że 2008 rok jest dla jego kraju okresem ciężkiej próby; najpierw doszło do barbarzyńskiej agresji przeciwko Osetii Południowej, a później nastąpił globalny kryzys finansowy.
Miedwiediew powiedział to w swoim pierwszym orędziu do Zgromadzenia Federalnego, czyli dwóch izb parlamentu Rosji - Rady Federacji i Dumy Państwowej.
Wystąpienia programowe prezydenta, wzorowane na mowach tronowych brytyjskich monarchów, przyszło wysłuchać na Kreml około 1000 osób. Oprócz deputowanych do Dumy i senatorów zaproszenia otrzymali członkowie rządu, najwyżsi rangą pracownicy prezydenckiej administracji, prezesi Sądu Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Najwyższego Sądu Arbitrażowego, prokurator generalny, prezes Izby Obrachunkowej, przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej, członkowie Rady Państwowej, tj. prezydenci i gubernatorzy regionów tworzących Federację Rosyjską, a także najwyżsi dowódcy wojskowi, przywódcy religijni i szefowie największych mediów. (PAP)
mal/ jo/ ro/