Rosja weźmie pod uwagę w swojej polityce, w tym we współpracy w przemyśle zbrojeniowym, działania państw dostarczających Gruzji broń i wspierających w sierpniu władze tego kraju - zagroził prezydent Dmitrij Miedwiediew.
_ - Wiemy o tym, z jaką gorliwością wiele państw dostarczyło broń reżimowi Saakaszwilego, czym bardzo aktywnie przynaglało go do agresji i teraz w istocie urzeczywistnia plany wsparcia reżimu dodatkowymi rodzajami broni _ - powiedział Miedwiediew na posiedzeniu komisji ds. współpracy w sektorze zbrojeniowym.
_ - Niestety, uczestniczyły w tym bliskie nam państwa. Nie zapomnimy tego i naturalnie będziemy brać to pod uwagę w swojej polityce. Chciałbym, aby wszyscy mieli tego świadomość _ - podkreślił rosyjski prezydent.
Dodał, że oczywiście Rosja wypełni wszystkie zobowiązania zgodnie z wcześniej zawartymi kontraktami na dostawę broni i techniki wojskowej. Miedwiediew jest zdania, że sankcje USA, nałożone na rosyjskiego eksportera broni _ Rosoboroneksport _ to próba _ nierzetelnej _ konkurencji.
_ - To nierzetelna konkurencja, po prostu próba wyeliminowania dostawców, lecz, co najważniejsze, jest ona dla nas praktycznie nieodczuwalna i ten, kto ją podejmuje, powinien mieć to na uwadze _ - uważa rosyjski prezydent.
- _ Prowadząc politykę podwójnych standardów i przymykając oczy na niedawne dostawy broni i techniki wojskowej do zapalnych punktów, z naruszeniem nie tylko międzynarodowego, ale krajowego prawa, USA po raz kolejny wprowadzają w błąd społeczność międzynarodową wydumanymi pretensjami do naszej firmy _ - dodał Miedwiediew.
Departament Stanu USA poinformował w miniony piątek na swej oficjalnej stronie internetowej, że od 23 października nałożył sankcje na firmy w Chinach i Rosji za zakazaną sprzedaż newralgicznej technologii, która może pomóc Iranowi, Korei Północnej i Syrii w rozwoju broni masowego rażenia i systemów rakietowych.