Dziesięć lat temu, 20 listopada roku 1998, na orbitę okołoziemską wystrzelono pierwszą część Międzynarodowej Stacjii Kosmicznej (ang. skrót ISS). Tak rozpoczęła się realizacja najbardziej ambitnego projektu kosmicznego 20. i początku 21 wieku - piszą w czwartek agencje.
Pierwsza część - moduł "Zaria" (Zorza) zbudowany w Rosji za amerykańskie pieniądze w ramach kontraktu z koncernem Boeing - trafiła na orbitę dzięki rosyjskiej rakiecie "Proton", która wystartowała z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie.
W dwa tygodnie później do pierwszego modułu doszlusował drugi dostarczony przez amerykański wahadłowiec. Astronauci i kosmonauci wprowadzili się na ISS dwa lata później.
Dzięki dostawom przywiezionym z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego przez wahadłowiec Endeavour, na ISS jest obecnie pięć pomieszczeń sypialnych, dwie łazienki, dwie kuchnie i dwie minisale gimnastyczne - pisze Associated Press przypominając, że na Stacji gościło już 167 ludzi z 15 krajów i że wydano na niej ponad 19.000 posiłków.
W 10. rocznicę na ISS znajduje się 10 osób: trzyosobowa załoga ISS i siedem osób załogi promu Endeavour.
Dowódca wahadłowca Christopher Ferguson powiedział: "Z okazji 10 urodzin życzymy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej szczęścia i mamy nadzieję doczekać wielu jeszcze jej urodzin".
Uroczystych obchodów nie zaplanowano, bo na ISS, jak powiedział przedstawiciel rosyjskiego Centrum Kierowania Lotem Walerij Łyndin, praca wre. Na czwartek zaplanowano m.in. kolejne wyjście w Kosmos.
Obecnie w rozwijaniu projektu ISS uczestniczy 16 państw. Poza Rosją, USA, a także państwami Unii Europejskiej, w rozwoju kompleksu orbitalnego bierze udział Japonia, Kanada i Brazylia.(PAP)
mmp/ ro/ 1686 int.
