Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Milinkiewicz: Białorusini są teraz aktywniejsi politycznie

0
Podziel się:

Białorusini mniej boją się, aktywniej
angażują się w politykę - tak sytuację powyborczą w swoim kraju
ocenia lider opozycji demokratycznej i jej kandydat w minionych
wyborach prezydenckich na Białorusi Aleksander Milinkiewicz.

Białorusini mniej boją się, aktywniej angażują się w politykę - tak sytuację powyborczą w swoim kraju ocenia lider opozycji demokratycznej i jej kandydat w minionych wyborach prezydenckich na Białorusi Aleksander Milinkiewicz.

"To nam przypomina czasy +pierestrojki+, od tamtych czasów takiej aktywności nie było na Białorusi" - powiedział Milinkiewicz w piątek na antenie Radia Białystok.

Jego zdaniem, obecnie najważniejsza jest kontynuacja działań prowadzonych przez opozycję w kampanii wyborczej: spotkania z ludźmi i rozpowszechnianie obiektywnej informacji.

"Dialog ze społeczeństwem, próba referendum i zmiany w kodeksie wyborczym. Dużo pracy, która prowadzi do aktywizacji i do mobilizacji (...). Przeważnie to jest praca od drzwi do drzwi" - dodał Milinkiewicz.

W miniony czwartek w Warszawie Milinkiewicz i premier Kazimierz Marcinkiewicz podpisali list intencyjny w sprawie utworzenia programu stypendialnego dla relegowanych z białoruskich uczelni studentów. Program ma objąć studentów, którzy rozpoczną naukę na polskich uczelniach od 1 października 2006 roku. Polska uruchomi też program stażowy dla młodych pracujących Białorusinów.

Lider białoruskiej opozycji powiedział, że to ogromna pomoc, ale, że liczy na podobne wsparcie innych krajów. Poinformował, że Czechy i Słowacja zadeklarowały chęć realizacji podobnych programów. "Myślę, że wszyscy razem zrobimy dobrą sprawę, ludzie zrozumieją że warto walczyć, że jest tyle krajów solidarnych z nimi i że trzeba kontynuować tę pracę" - podkreślił Milinkiewicz.

Ocenił, że pomoc demokracji na Białorusi ze strony Polski powinna polegać przede wszystkim na wspieraniu "społeczeństwa obywatelskiego" i wspieraniu mediów. Prosiłem, aby Polska była naszym ambasadorem w zjednoczonej Europie, bo tam nie mamy swoich przedstawicieli i kto, jeżeli nie Polska, może nam w tym pomóc" - powiedział.

Jego zdaniem restrykcje wizowe zapowiadane przez UE wobec działaczy reżimu łukaszenkowskiego mogą być skuteczną bronią wobec dyktatury. Powiedział, że to skuteczna broń "dla stworzenia ducha prawdy nawet w społeczeństwie dyktatorskim".

Wśród osób, które powinny być ukarane takimi restrykcjami wymienił osoby uczestniczące w fałszerstwie wyborczym, ale i rektorów szkół, z których usuwano uczestników wieców opozycji, a także "pseudodziennikarzy, którzy kłamią w telewizji i niszczą świadomość ludzi".(PAP)

rof/la/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)