Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Miller będzie rozmawiał z rosyjskim ministrem o raporcie

0
Podziel się:

Jutro szef MSWiA i równocześnie polskiej komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy smoleńskiej Jerzy Miller, będzie chciał porozmawiać z rosyjskim ministrem transportu Igorem Lewitinem.

Miller będzie rozmawiał z rosyjskim ministrem o raporcie
(PAP/Paweł Supernak)

Jutro szef MSWiA i równocześnie polskiej komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy smoleńskiej Jerzy Miller, będzie chciał porozmawiać z rosyjskim ministrem transportu Igorem Lewitinem. Tematem ma być raport komisji.

Jak poinformowała rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak, minister Miller już próbował skontaktować się z ministrem Lewitinem, jednak się to nie udało.

_ - Nie udało się to, ponieważ pan Lewitin był nieobecny. W poniedziałek minister ponowi próbę. Chce poinformować go o tym, że komisja zakończyła swoje prace i, że jest gotowa poinformować stronę rosyjską o ich wynikach _ - powiedziała Woźniak.

Także w poniedziałek członkowie polskiej komisji spotkają się w dowództwie Sił Powietrznych z przedstawicielami wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych. Mają być również omawiane wyniki prac komisji.

W piątek upubliczniony został raport końcowy z prac polskich ekspertów. Wynika z niego m.in., że załoga Tu-154M, który 10 kwietnia ubiegłego roku rozbił się na lotnisku w Smoleńsku, chciała wykonać jedynie próbne podejście do lądowania, nie wykonała jednak automatycznego odejścia m.in. z powodu braków w wyszkoleniu w 36. specpułku. Komisja stwierdziła m.in., że piloci przewożący najważniejsze osoby w państwie nie ćwiczyli na symulatorach lądowania w skrajnie trudnych warunkach, przy wykorzystaniu systemu TAWS.

Eksperci podkreślili też w dokumencie, że były braki w szkoleniu dotyczącym współpracy załogi pomiędzy sobą - efektem było to, że dowódca załogi był _ nadmiernie obciążony _. Wskazali również, na nieprawidłowości w wyposażeniu lotniska i pracy rosyjskich kontrolerów - m.in. polska załoga mylnie była informowana, że jest na właściwej ścieżce i kursie.

Według komisji, nie było bezpośrednich zewnętrznych nacisków na załogę, by lądowała w Smoleńsku; dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik w końcowej fazie lotu był w kokpicie Tu-154M, nie ingerował jednak w działanie ani kapitana ani załogi.

W efekcie raportu do dymisji podał się minister obrony narodowej Bogdan Klich. Została ona przyjęta przez premiera.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/49/t132145.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/miller;po;raporcie;ta;kwestia;nie;podlega;dyskusji;sa;dowody,111,0,883567.html) Ta kwestia nie podlega dyskusji, są dowody Minister spraw wewnętrznych Jerzy Miller powtórzył, że załoga prezydenckiego samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem, nie chciała tam lądować.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/202/t153546.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/mak;raport;podobny;do;naszego;tylko;wnioski;niezrozumiale,157,0,883357.html) Raport podobny, tylko wnioski niezrozumiałe Polska wersja katastrofy pod Smoleńskiem w dużej mierze jest zbieżna z raportem Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego - uważa przewodniczący Komisji Technicznej MAK Aleksiej Morozow.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/205/t100813.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/mak;nie;chce;komentowac;bo;nie;dostal;oficjalnego;raportu,68,0,883268.html) MAK nie chce komentować raportu. Dlaczego? O tym, kiedy raport zostanie przedyskutowany będzie wiadomo nie wcześniej niż w poniedziałek.
wiadomości
kraj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)