Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Miller: Gender to nauka, nie ideologia; chcemy ją realizować

0
Podziel się:

#
Dochodzi informacja o projekcie SLD ws. ustanowienia Dnia Równych Płac Kobiet i Mężczyzn
#

# Dochodzi informacja o projekcie SLD ws. ustanowienia Dnia Równych Płac Kobiet i Mężczyzn #

25.01. Warszawa (PAP) - Gender to nie ideologia, to nauka, która powinna się rozwijać bez żadnych kagańców i bez żadnych prób ograniczenia - przekonywał w sobotę szef SLD Leszek Miller podczas debaty "Gender dla wszystkich - w 95 rocznicę uzyskania przez Polki praw wyborczych".

Zapowiedział realizację postulatów gender, jeśli SLD dojdzie do władzy.

Lider SLD wyraził pogląd, że teorię naukową gender stosuje się w Polsce od lat, tymczasem obecnie dla Kościoła i środowisk prawicowych stała się "ideologią groźną, którą trzeba zwalczać". "Widzimy, że dla Kościoła gender jest substytutem diabła, szatana" - zauważył Miller. "Kościół z reguły nie może żyć bez wroga i zawsze kogoś sobie znajdzie. Teraz w Polsce znalazł sobie gender" - podkreślił polityk.

Według niego w innych krajach podejście Episkopatu do teorii gender jest "bardziej rozsądne". "Wydaje się, iż można postawić tezę, że mniej więcej od śmierci Jana Pawła II poziom polskiego Episkopatu wyraźnie obniża się systematycznie. To szkoda rzecz jasna, ponieważ życie społeczne traci możliwość kooperacji w niektórych sprawach tam, gdzie instytucja państwa i Kościoła mogą współpracować" - ocenił Miller.

Lider SLD przypomniał, że Polki otrzymały prawa wyborcze pod koniec 1918 roku, a postulat ten znalazł się w programie pierwszego rządu po odzyskaniu niepodległości, którym kierował socjalista Ignacy Daszyński. Później kwestie równości zapisano w uchwalonej w 1921 roku Konstytucji Marcowej, a następnie w prawie PRL.

W III RP z kolei zagadnienia związane z gender szczególnie bliskie były Izabeli Jarudze-Nowackiej - najpierw pełnomocniczce rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn, a następnie wicepremier i minister pracy i polityki społecznej - która zginęła w katastrofie smoleńskiej. Miller zwrócił uwagę, że to właśnie Jaruga-Nowacka była autorką pierwszej w historii Polski ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.

Miller skrytykował przy tym rządzącą PO, że mimo iż "próbuje iść śladem" Sojuszu, to jej przekonania nie pozwalają tak naprawdę wdrożyć rozwiązań jego ugrupowaniu. Szef SLD przypominał, że premier Donald Tusk powołał najpierw Elżbietę Radziszewską na pełnomocnika rządu ds. równego traktowania, "która - jak się okazało - była skrajną przeciwniczką praw kobiet". Później, dodał, powołał Jarosława Gowina na ministra sprawiedliwości. "Nie muszę go bliżej charakteryzować" - zaznaczył szef SLD.

Podkreślił, że premier "utrzymuje dalej na stanowisku" wiceministra sprawiedliwości Michała Królikowskiego - "świeckiego zakonnika, eksperta Konferencji Episkopatu". Zdaniem b. premiera, obecnie bardzo potrzebna jest walka z bardzo konserwatywnym podejściem do zagadnień związanym z gender. Zapowiedział, że jeśli po wyborach parlamentarnych w 2015 roku jego formacja będzie miała możliwość współrządzenia, hasła zwolenników gender, związane z równością staną się elementem programowym ewentualnej koalicji rządzącej. Lider SLD zapewnił, że będzie dążył też, żeby więcej równości było też w samym SLD. Chodzi m.in. o wprowadzenie 50-proc. parytetu, który miałby obowiązywać w gremiach decyzyjnych partii.

Feministka, socjolożka Maria Skóra przyznała, że kobiety i mężczyźni różnią się cechami fizycznymi, jednak - jak zauważyła - różnią się również cechami konwencjonalnymi, które wynikają z kultury i tradycji. "Nie przeszkadza to jednak w tym, żebyśmy mieli równe szanse" - podkreśliła.

Jako przykład różnicy między kobietami i mężczyznami wynikającymi z tradycji wymieniła podział ról w domu. "Uważa się, że kobiety są bardziej empatyczne, że powinny strzec ogniska domowego. Jasne - nie można się kłócić z tym, że to kobiety rodzą dzieci i w pierwszym okresie życia dziecka są niezbędne, natomiast nie istnieje taka biologiczna przeszkoda, żeby mężczyzna nie mógł włączyć pralki. Mężczyźni nie są mniej męscy, spędzając czas z dziećmi, a kobiety nie są mniej kobiece pracując" - oceniła Skóra.

Wiceszefowa Sojuszu Paulina Piechna-Więckiewicz poinformowała, że klub SLD zamierza złożyć w Sejmie projekt uchwały w sprawie ustanowienia dnia 26 stycznia "Dniem Równych Płac Kobiet i Mężczyzn". Sojusz chciałby w ten sposób upamiętnić jednocześnie pierwsze wybory parlamentarne po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, które odbyły się 26 stycznia 1919 roku. Po raz pierwszy w wzięły w nich udział kobiety, zarówno głosując, jak i kandydując. W Sejmie - po raz pierwszy w historii - zasiadło wówczas 8 posłanek.

W sobotniej debacie, która z inicjatywy SLD odbyła się w Sejmie, wzięły też udział: prof. socjologii z Uniwersytetu Warszawskiego Renata Siemieńska oraz b. posłanka SLD Katarzyna Piekarska.

Gender (in. płeć kulturowa, płeć społeczna, społeczno-kulturowa tożsamość płciowa) to suma cech, zachowań, stereotypów i ról płciowych przyjmowanych przez kobiety i mężczyzn w ramach danej kultury w drodze socjalizacji, nie wynikających bezpośrednio z biologicznych różnic w budowie ciała pomiędzy płciami.

Studia wyższe i badania naukowe nad społeczno-kulturową tożsamością płciową prowadzi się na kierunku gender studies. Kierunek ten powstał w Stanach Zjednoczonych w latach 80. XX wieku. Obecnie można go odnaleźć również na uczelniach w Polsce.(PAP)

mkr/ par/ ala/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)