B. premier Leszek Miller, który podejmował wraz z ówczesnym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim decyzję w sprawie wysłania polskich wojsk do Iraku, broni tej decyzji, ale - jego zdaniem - ta "operacja powinna mieć dawno już swój finał".
"Będę bronił tej decyzji z uwagi na jej ówczesny kontekst międzynarodowy, także rezolucję ONZ, ale też będę mówił wyraźnie, że wtedy nie przewidywaliśmy i nie zakładaliśmy obecności polskich żołnierzy w 2007 roku" - podkreślił Miller na środowej konferencji prasowej w Łodzi. B. premier kandyduje w wyborach do Sejmu z łódzkiej listy Samoobrony.
Według Millera, była to "operacja o przewidzianym czasie trwania i dzisiaj ona powinna mieć już dawno swój finał".
"To była operacja określona na dwa, trzy lata. Natomiast dlaczego dzisiaj jeszcze nasi żołnierze biorą udział w tej operacji, to już jest pytanie do tych, którzy przyszli po nas, którzy podejmowali decyzję o przedłużeniu obecności polskich żołnierzy" - zaznaczył Miller.
B. szef rządu podkreślił, że podczas podejmowania decyzji o wysłaniu wojsk do Iraku w Sejmie odbyła się kilkugodzinna debata, podczas której przedstawił argumentację rządu.
Według Millera, spotkała się ona "z aprobatą zdecydowanej większości posłów, w tym również całych klubów PO i PiS i dużej części PSL" - mówił.
Lider Samoobrony Andrzej Lepper podkreślił, że zarówno wtedy jak i teraz jego ugrupowanie było i jest przeciwne dalszej obecności polskich wojsk w Iraku.
Zaznaczył jednak, że w Sejmie zdecydowana większość poparła wysłanie polskich wojsk do Iraku, a - jak dodał - tym, który wyszedł na trybunę, "był Jarosław Kaczyński, który pięścią w trybunę bił i mówił +to jest nasza wojna+".
"Podkreślałem jako członek rządu i wcześniej, że nie da się jednego dnia wycofać żołnierzy, ale trzeba zrobić wszystko, żeby możliwie w jak najkrótszym terminie nasi żołnierze wrócili i z Iraku i z Afganistanu" - powiedział Lepper.
Dodał, że on i Miller są zgodni co do tego, że "ta misja powinna już się skończyć, a w misji w Afganistanie, udziału naszych wojsk, zdaniem Samoobrony, nie powinno być".
W środowym zamachu w Iraku na konwój z polskim ambasadorem, ranny został ambasador Edward Pietrzyk, zginął funkcjonariusz BOR-u, a dwaj inni zostali ranni. (PAP)
szu/ mok/