Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Miller: Piechociński powinien wejść do rządu

0
Podziel się:

Szef SLD Leszek Miller uważa, że szef partii koalicyjnej powinien zasiadać
w rządzie, dlatego powinien wejść do niego nowo wybrany prezes PSL Janusz Piechociński. Rząd bez
szefa partii koalicyjnej to jak małżeństwo bez nocy poślubnej - powiedział Miller.

Szef SLD Leszek Miller uważa, że szef partii koalicyjnej powinien zasiadać w rządzie, dlatego powinien wejść do niego nowo wybrany prezes PSL Janusz Piechociński. Rząd bez szefa partii koalicyjnej to jak małżeństwo bez nocy poślubnej - powiedział Miller.

Lider Sojuszu przekonywał na poniedziałkowej konferencji prasowej, że warto trzymać się "jasnych reguł, które stanowią, że szef zwycięskiej partii politycznej otrzymuje misję tworzenia rządu, a jeśli to jest rząd koalicyjny, to szef partii koalicyjnej wchodzi do rządu i otrzymuje tekę wicepremiera".

"Rząd bez szefa partii koalicyjnej to jak małżeństwo bez konsumpcji, jak małżeństwo bez nocy poślubnej" - ocenił Miller.

Zatem - jak mówił - jest "naturalną oczywistością, że nowy szef PSL powinien wejść do rządu i ponosić odpowiedzialność za resort, który zostanie mu przez premiera zaproponowany".

Szef Sojuszu jest ponadto zdania, że nowemu prezesowi PSL trzeba dać trochę czasu. "Myślę, że wszyscy są zaskoczeni tym, co się stało na kongresie, zarówno Waldemar Pawlak, jak i Janusz Piechociński. Nowy szef PSL musi przemyśleć nową sytuację i podejmie stosowne decyzje. To nie są przecież sprawy łatwe, które trzeba rozstrzygnąć w ciągu jednej sekundy" - podkreślił.

Powiedział również, że jest pełen szacunku dla Pawlaka. "Jestem pełen szacunku dla tego polskiego polityka, który zapisał piękną kartę w naszej historii i na pewno dalej - uczestnicząc w polityce - będzie ją zapisywał" - zaznaczył Miller.

Lider SLD po raz kolejny zapewnił, że nie prowadzi "żadnych rozmów natury koalicyjnej, albowiem taka sytuacja nie istnieje". "Nic się z punktu widzenia układu koalicyjnego wielkiego nie stało - koalicja trwa, natomiast zmienił się szef partii koalicyjnej, ale to nie jest problem, ani dla PSL, ani do PO" - ocenił.

Janusz Piechociński pokonał na sobotnim kongresie Stronnictwa dotychczasowego prezesa, wicepremiera Waldemara Pawlaka. Pawlak poinformował w poniedziałek, że złożył na ręce premiera Donalda Tuska rezygnację z funkcji jego zastępcy oraz ministra gospodarki. Piechociński z kolei zapowiedział w poniedziałek, że będzie namawiał premiera Donalda Tuska, by nie przyjmował dymisji Pawlaka. (PAP)

mkr/ son/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)