Polska powinna pozostać aktywna w kontaktach z Ukrainą -powiedział PAP szef SLD Leszek Miller. Jego zdaniem należy przekonywać strony konfliktu, aby spór z ulic przenieść do parlamentu.
Miller wziął w środę udział w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego poświęconemu wydarzeniom na Ukrainie.
W rozmowie z PAP powiedział, że Polska powinna zachować "aktywność na kierunku ukraińskim" wykorzystując działalność instytucji rządowych, parlamentarnych, samorządowych, organizacji społecznych. "(Polska) powinna przekonywać strony konfliktu na Ukrainie, że ten spór z ulic powinien przenieść się do ukraińskiego parlamentu, czy innych miejsc, gdzie może być prowadzony dialog między władzą a protestującymi" - powiedział Miller.
Podkreślił, że pierwsze ofiary śmiertelne podczas protestów wywołują skrajne reakcje: "albo ekstremiści stają się bardziej skrajni, albo ludzie zaczynają szukać porozumienia, próbują rozmawiać". "Dzisiejszy dzień może być przełomowy. Albo Ukraina podąży w kierunku konfliktu na większą skalę, albo podąży w kierunku dialogu, negocjacji, dialogu, porozumień" - zaznaczył lider SLD.
Według niego, polskie władze nie mogą zapomnieć, niezależnie od oceny władz ukraińskich, że mają do czynienia z legalnie wybranym prezydentem i legalnie działającym rządem. Zaznaczył, że od wyborów parlamentarnych na Ukrainie upłynęło dopiero 15 miesięcy, a za rok odbędą się wybory prezydenckie.
Miller ocenił także, że polskie działania powinny być włączone w szerszą strategię UE. "Unia jeszcze raz powinna próbować zaproponować władzom Ukrainy +mapę drogową+, scenariusz dochodzenia do członkostwa w UE, powinna opracować nową propozycję - pakiet pomocowy, który by dotyczył stabilizacji finansów i spraw gospodarczych oraz ograniczenia skutków ewentualnych sankcji handlowych ze strony Rosji" - powiedział Miller.
Ocenił, że dobrą inicjatywą Polski mogłaby być propozycja zniesienia reżimu wizowego. "Może nie od razu dla wszystkich Ukraińców, ale np. rozpoczynając od studentów, wymiany młodzieżowej, naukowej kulturalnej i rozbudowywać współpracę samorządów organizacji pozarządowych" - powiedział.
Ukraińska prokuratura potwierdziła w środę śmierć trzech osób w rejonie dzielnicy rządowej w Kijowie, gdzie od niedzieli trwają starcia między milicją a antyrządowymi demonstrantami. Rząd i opozycja obwiniają się nawzajem o eskalację przemocy. UE potępiła "eskalację przemocy". (PAP)
kno/mok/ dym/