Były premier Leszek Miller uważa, że do normalizacji stosunków polsko-rosyjskich może doprowadzić polityka obecnych władz oraz przekonanie rosyjskich elit, że ich kraj nie ułoży sobie dobrych relacji z Unią obok Polski, lub wbrew Polsce.
Miller był jednym z gości wideokonferencji pt. "Rosja-Polska: potrzeba dialogu" zorganizowanej przez rosyjską agencję informacyjną RIA Novosti. W debacie wzięli udział także: wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski, były ambasador Rosji w Polsce Leonid Draczewski oraz eksperci z polskiej i rosyjskiej strony.
Zdaniem byłego premiera, polepszenie kontaktów między Polską a Rosją jest możliwe dzięki temu, że obecne władze Polski chcą rozmawiać z Rosją taką, jaka ona jest, a nie taką, jak sobie ją wyobrażają.
Według niego, rosyjskie elity uznały, że nie da się ułożyć dobrych stosunków z Unią Europejską obok Polski, albo wbrew Polsce. "Te dwa czynniki mogą powodować korzystny klimat, który musi się sprowadzać do normalnego dialogu, bez żadnych kompleksów, w którym przyszłość jest ważniejsza od przeszłości" - dodał.
Były premier podkreślił, że wizyta rosyjskiego prezydenta ma ogromne znaczenie, tym bardziej, że takich spotkań nie było zbyt wiele, a w ciągu ostatnich kilku lat nie było ich w ogóle. "To jest stan głęboko nienormalny, bo jesteśmy przecież sąsiadami" - uważa były premier. Jak dodał, wizyty na szczeblu szefów rządów i państw powinny być codziennością.
Zastrzegł jednak, że najserdeczniejsze kontakty prezydentów nie zmieniają geopolityki. "Będziemy członkami różnych sojuszy, będziemy mieli często różne, a nawet sprzeczne interesy, ale to nie oznacza, aby nie rozwijać dobrosąsiedzkich kontaktów na płaszczyźnie obopólnych korzyści i szacunku" - mówił.
Miller ma nadzieję, że wizyta w Polsce rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa przełamie resztki nieufności między obu krajami.
Niesiołowski nawiązał do Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia, na które złożą się dwie placówki - jedna z siedzibą w Rosji, druga w Polsce. Będą one prowadziły działalność zmierzającą do poszerzania polsko-rosyjskiego dialogu i porozumienia, przede wszystkim w kwestiach historii, dziedzictwa narodowego oraz kultury.
Jego zdaniem, Centrum powinno być nastawione na przyszłość, w którym rolę będzie odgrywała młodzież nieobciążona przeszłością wcześniejszych pokoleń.
Według niego, "obecność Polski w Rosji i Rosji w Polsce jest niewystarczająca". Dlatego - jak mówił - rolą Centrum powinno być lepsze poznawanie się i rozumienie obu narodów. Przyczynić się do tego mogą wymiany młodzieżowe, czy organizowanie imprez kulturalnych - dodał.
Analityk Polskiego Instytutu Spraw Miedzyanrodowych ds. Rosji Jarosław Ćwiek-Karpowicz odniósł się do relacji polsko-rosyjskich na płaszczyźnie europejskiej. Ekspert uważa, że Polska i Rosja mogą blisko współpracować przy zbliżaniu Rosji do Wspólnoty Europejskiej.
"Pewnym paradoksem było to, że Polska przez lata była postrzegana przez niektórych jako kraj, który ma hamować, czy nie dopuścić do pewnego zbliżenia UE z Rosją. To nie jest prawda" - mówił.
Zwrócił uwagę, że Rosja ma z naszym krajem, w niektórych obszarach, bliższe interesy, niż z innymi, liczącymi się krajami UE. Jako przykład podał kwestie zniesienia wiz dla Rosji, o co Polska zabiega.
Wielkim wydarzeniem nazwał wizytę rosyjskiego prezydenta b.ambasador Rosji w Polsce Draczewski. Zwrócił uwagę, że dojdzie do niej "w innej sytuacji z emocjonalnego i politycznego punktu widzenia w porównaniu z nieodległym czasem".
Były ambasador nawiązał także do przyjętej przez Dumę Państwową w ubiegłym tygodniu uchwały, w której mord na polskich oficerach wiosną 1940 roku uznano za zbrodnię reżimu stalinowskiego. Jego zdaniem, przyjęcie tego dokumentu jest symboliczne w przeddzień wizyty prezydenta Rosji.
Rosyjski senator Anatolij Sałtykow uważa, że w stosunkach polsko-rosyjskich nastąpiły wielkie zmiany jakościowe. Mówił o współpracy z polskim Senatem, o Forum Regionów Rosji i Polski oraz o znaczeniu kontaktów na poziomie regionów, w tym z Obwodem Kaliningradzkim.
Z kolei ekspert z Instytutu Gospodarki Światowej i Stosunków Międzynarodowych Rosyjskiej Akademii Nauk Irina Kobrinska zwróciła uwagę na ocieplenie stosunków między Polakami i Rosjanami po smoleńskiej katastrofie.(PAP)
joko/ mmp/ la/ woj/
