Rosja wyszła z sowieckiej ery, kiedy subsydiowano ceny energii dla sąsiadów. Teraz ustala ceny według mechanizmów rynkowych - pisze w poniedziałek w brytyjskim dzienniku "Financial Times" rosyjski minister przemysłu i energetyki Wiktor Christienko.
W artykule zatytułowanym "Współpraca energetyczna jest wolna od sowieckich upiorów" Christienko pisze, że Rosja dąży do współpracy z innymi państwami, aby ustanowić zrównoważony system bezpieczeństwa energetycznego.
"Dlatego jesteśmy głęboko zakłopotani ostatnimi komentarzami na Zachodzie, które wypaczają rosyjską politykę energetyczną" - zaznacza Christienko, nawiązując do ostatniej wypowiedzi wiceprezydenta USA Dicka Cheneya, który zarzucił Rosji wycofanie się z demokracji i szantażowanie sąsiadów dostawami energii.
"Jak dotąd nasze działania są ciągle interpretowane w sposób mylący" - czytamy. W ocenie ministra, Rosja przeszła szybką transformację i kieruje się zasadami rynkowymi, za co jest "oskarżana o upolitycznianie sprawy energii".
Według Christienki "upiory zimnej wojny" nie powinny zniweczyć wspólnych celów.
"Mamy świadomość, że dawne wrażenia zacierają się powoli, ale już czas, by Zachód dostrzegł i uznał dojrzewającą rolę Rosji i postęp, który osiągnęła" - pisze.
Christienko podkreśla, że Federacja Rosyjska zaczęła tworzyć energetyczny "plan, który służy całej społeczności międzynarodowej". Wyraża nadzieję na dialog i współpracę między liderami państw G-8 podczas lipcowego spotkania w Rosji w celu stworzenia planu potrzebnego do osiągnięcia globalnego bezpieczeństwa energetycznego.
"Najwyższy czas dla nas wszystkich, byśmy poszli do przodu, i działali według tych samych zasad; byśmy zaangażowali się w rozwijanie polityki bezpieczeństwa energetycznego" - pisze minister Christienko.
Jego zdaniem, należy przede wszystkim ustalić system równego wyceniania surowców. "Zgadzamy się z naszymi partnerami z Zachodu, że musimy porzucić sowieckie mechanizmy subsydiowania i marnotrawnej konsumpcji" - podkreśla. Przypomina, że w ostatnich piętnastu latach, od chwili rozpadu ZSRR, Rosja subsydiowała wiele byłych republik radzieckich, dostarczając im energię po cenach równych jednej czwartej cen rynkowych. "To musi się skończyć, nie z politycznych, ale ekonomicznych powodów" - zaznacza minister.
Jego zdaniem, drugim najważniejszym krokiem jest zapewnienie przez Rosję stałych dostaw energii "w duchu zaufania, przejrzystości i fair play".
Minister podaje przy tym przykład planu zbudowania rurociągu pod Bałtykiem i podkreśla, że jest to "wysiłek, by zdywersyfikować kierunki dostaw gazu w Europie".
Katarzyna Rumowska (PAP)
ktt/ cyk/ kan/