Rząd Ukrainy nie zawaha się przed użyciem siły, jeżeli zależeć będzie od tego utrzymanie jedności terytorialnej państwa - powiedział w piątek na antenie radia BBC 4 minister gospodarki Pawło Szeremeta. Dodał, że władze wolą jednak uniknąć takiego scenariusza.
"Obecnie na forum rządu (Arsenija Jaceniuka) nie rozmawiamy o użyciu siły, jeśli jednak obrona jedności kraju będzie tego wymagać, to choć z pewnością wolelibyśmy jej nie użyć, nie zawahamy się przed tym" - zaznaczył.
Nawiązując do opanowania przez zbrojnych napastników budynku krymskiego parlamentu w Symferopolu i tamtejszego lotniska przez rosyjskie siły, Szeremeta ocenił, że "jest to nie do przyjęcia", a interes gospodarki wymaga opanowania i uspokojenia sytuacji.
"Musimy chronić gospodarkę, ponieważ w takich warunkach nie może ona funkcjonować. Dyskusje w tej sprawie toczą się aktualnie na wysokim rządowym szczeblu. Mam nadzieję, że sytuacja zostanie rozwiązana polubownie" - dodał.
Szeremeta wskazał, że w stosunkach z Rosją należy stawiać na dialog. "Wiele osób w rosyjskim rządzie jest otwartych na kontakty (z nowym ukraińskim rządem - PAP)" - tłumaczył.
Poinformował, że z władzami w Moskwie kontaktują się m.in. ministrowie spraw zagranicznych, wewnętrznych i obrony. Takie polecenie otrzymali od premiera Jaceniuka - powiedział w rozmowie z brytyjskim radiem.(PAP)
asw/ lm/ ro/