W czwartek, kilkanaście dni przed oficjalnym otwarciem warszawskie Centrum Nauki Kopernik zwiedziła minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Barbara Kudrycka. Podczas wizyty zagrała na elektronicznej harfie, wirowała na "Baletnicy" i przeżyła małe trzęsienie ziemi.
MNiSW jest jednym z organizatorów Centrum. Działalność "Kopernika" zainauguruje 5 listopada spektakl "Wielki Wybuch" w reżyserii Petera Greenewaya.
"Myślę, że Centrum Nauki Kopernik i eksponaty, które finansowaliśmy, będą najważniejszym kamieniem węgielnym, który pozwoli dzieciom, młodzieży i studentom na zainspirowanie ich do ciekawych odkryć, a także studiowania wymagających dużego wysiłku nauk technicznych" - powiedziała Kudrycka, którą po Centrum oprowadzali: przewodniczący Rady Programowej CNK prof. Łukasz Turski i dyrektor "Kopernika" Robert Firmhofer.
Ten ostatni podkreślił, że utworzenie m.in. wystaw stałych Centrum, laboratoriów, planetarium i ekspozycji w Parku Odkrywców było możliwe dzięki rządowemu programowi pod nazwą "Ekspozycja Centrum Nauki Kopernik". W sumie z tego programu Centrum dostało niemal 67 mln złotych.
"Moja ciekawość () jest spowodowana nie tylko tym, czy efekty tego programu - czyli sprzęt i eksponaty - rzeczywiście są tak interesujące (). Jest również spowodowana chęcią sprawdzenia, czy ciekawość dzieci i studentów rzeczywiście będzie pobudzana przez zainstalowane eksponaty" - deklarowała minister.
Kudrycka zwiedziła w czwartek pięć stałych galerii. Na wystawie "Korzenie Cywilizacji" - umożliwiającej wędrówkę przez historię cywilizacji - zagrała na elektronicznej harfie i - na innym eksponacie - sprawdziła też rytm swojego serca. Okazało się, że serce pani minister pracuje znacznie szybciej niż prof. Łukasza Turskiego. "Serca ministrów zawsze biją szybciej od naszych" - żartował naukowiec.
W galerii "Człowiek i środowisko" minister obejrzała się w magicznym, zmieniającym obraz lustrze, a w galerii "Świat w ruchu" zawirowała na przyrządzie zwanym "Baletnicą", która ilustrowała zjawisko bezwładności człowieka znajdującego się w ruchu. Na specjalnej małej platformie razem z dyr. Firmhoferem prof. Kudrycka przeżyła trzęsienie ziemi o sile 5 stopni w skali Richtera. Zwiedziła również galerię "Strefa światła" i część Centrum dla dzieci - "Bzzz!".
"Wizyta pani minister rozpoczyna kres otwarć próbnych. Od najbliższego weekendu odwiedzą nas najróżniejsze grupy osób. Wśród nich znajdą się ci, którzy budowali CNK, przedstawiciele MNiSW i MEN oraz Miasta st. Warszawy, nauczyciele i przedstawiciele środowiska opinii w Warszawie, czyli fryzjerzy i taksówkarze. Mamy nadzieję że te testy pozwolą nam dobrze przygotować się do otwarcia" - zapowiedział Firmhofer.
Turski przypomniał zaś wypowiedź Thomasa Jeffersona, który powiedział, że trzeba wykształcić jak najwięcej ludzi, bo tylko oni są gwarantem zachowania wolności.
"Mam nadzieję, że w miarę naszych skromnych sił będziemy się przyczyniać do tego, by nowe pokolenie Twittera i Facebooka mogło tu poznawać naukę niekoniecznie tak, jak poznawaliśmy ją w ławach szkolnych: przy pomocy klasówek i kolokwiów" - dodał.
Budynek CNK to trzy kondygnacje o powierzchni blisko 20 tys. m kw. Już od listopada goście Centrum będą mogli przeprowadzać eksperymenty na pięciu wystawach stałych. W kolejnych miesiącach zostaną otwarte również galerie: Re:generacja, Teatr Robotyczny oraz umieszczony wokół Kopernika i na jego dachu Park Odkrywców. W maju 2011 roku ruszy multimedialne planetarium.
Koszt budowy Centrum wyniósł 365 mln zł, z czego 207 mln zł to środki z Unii Europejskiej. Centrum Nauki Kopernik jest wspólną inicjatywą władz Warszawy, Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej.(PAP)
ekr/ agt/ jbr/
