Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski liczy na wprowadzenie takich regulacji w prawie europejskim, które poprawią funkcjonowanie rynku wewnętrznego i zakończą dyskryminację konsumentów niektórych krajów UE. Chodzi np. o zakupy przez internet w innym kraju.
Wprowadzenie do europejskiego prawa prywatnego rozwiązań, które będą lepiej chronić interesy konsumentów ma się stać jednym z priorytetów polskiej prezydencji w Unii Europejskiej - zapowiedział w czwartek minister, który na Uniwersytecie Śląskim uczestniczył w konferencji na temat wpływu europejskiego prawa konsumenckiego na prawo krajowe.
Uczestnicy spotkania - które zgromadziło blisko 200 przedstawicieli środowisk akademickich i politycznych z Polski i zagranicy - rozmawiają przede wszystkim o harmonizacji europejskiego prawa prywatnego, w szczególności prawa umów. Ta konferencja to kolejny krok w przygotowaniu do polskiej prezydencji w UE i test, który pokaże, na ile możliwa jest praktyczna realizacja celu - zaznaczył Kwiatkowski.
Minister wyraził opinię, że dziś rynek wewnętrzny Unii nie funkcjonuje w sposób satysfakcjonujący, dlatego przedsiębiorcy i konsumenci nie mogą w pełni wykorzystać jego potencjału.
"Chcielibyśmy zakończyć sukcesem - w obszarze europejskiego prawa prywatnego - wprowadzenie takich rozwiązań, które umożliwią wszystkim konsumentom w UE - a w szczególności chodzi nam o tych konsumentów, którzy korzystają coraz częściej z jakże wygodnej formy zakupu przez internet - żeby mieli identyczne prawa" - oświadczył minister w rozmowie z dziennikarzami.
Przypomniał, że dzisiaj Polacy często nie mogą zakupić produktów w sklepie internetowym innego kraju UE, w szczególności tzw. starych krajów Unii. Powodem odmowy dokonania transakcji jest brak zaufania do regulacji prawnych obowiązujących w naszym kraju. "To taka praktyczna dyskryminacja" - ocenił minister i podkreślił, że bardzo zależy mu na tym, by usunąć tę przeszkodę.
Zaznaczył, że zanim zmiany zostaną wprowadzone, musi być zgoda środowisk akademickich i polityków, a później powstanie propozycja konkretnego rozwiązania. "Chcemy ten projekt wtedy zgłosić jako jeden z priorytetów polskiej prezydencji" - oświadczył minister.
Pytany, czy kodyfikacja prawa różnych krajów UE może w przyszłości doprowadzić do powstania jednolitego europejskiego kodeksu cywilnego, Kwiatkowski odpowiedział, że "duże projekty zawsze zaczynają się tym pierwszym krokiem". Wskazał, że hasło europejskiego kodeksu cywilnego wywołuje bardzo rozbieżne opinie, a on sam stara się na ten temat rozmawiać zarówno ze zwolennikami, jak i przeciwnikami.
"Do zwolenników mówię, że duże projekty też się w którymś momencie zaczynają. Do przeciwników mówię, by blokując w imię pewnych swoich ocen duże rozwiązania, nie blokowali tych, które są drobniejszymi, a które ułatwiają życie obywatelom wszystkich krajów Unii" - podkreślił.
"Dlatego mam nadzieję, że polski pomysł na naszą prezydencję pogodzi wszystkie te strony i doprowadzi do tego, że ten wygodny dla konsumentów i bezpieczny dla obrotu gospodarczego jednolity, także w skali europejskiej, system prawa regulujący warunki i skutki sprzedaży przez internet ma szanse być przyjęty" - podsumował minister.
Uczestnicy konferencji wskazywali, że różnice w systemach prawnych krajów UE negatywnie wpływają na rozwój stosunków gospodarczych, nie zapewniając właściwej ochrony interesów konsumentów i ograniczając inicjatywę gospodarczą. Wielu przedsiębiorców rezygnuje z zawierania umów transgranicznych ze względu na nieznajomość obcych regulacji cywilnoprawnych - argumentowali.(PAP)
kon/ abr/ jbr/
