Francuski minister finansów Pierre Moscovici zapewniał w czwartek w Brukseli, że poważnie traktuje reformy i zobowiązanie Francji do obniżania deficytu strukturalnego. Unikał jednak tematu rekordowego zadłużenia swojego kraju.
Moscovici spotkał się tego dnia z komisarzem UE ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehnem. Francuski minister wręczył komisarzowi projekt francuskiego budżetu na 2014 rok zapewniając o zaangażowaniu Paryża na rzecz redukowania deficytu i wprowadzania reform.
"Francja przeprowadza reformy, zwalcza deficyt, reformuje otoczenie pracy, mamy zamiar zreformować system emerytalny i położyć nacisk na konkurencyjność. Trzeba też obniżyć koszty pracy" - wymieniał Moscovici. "Jestem przekonany, że reformy, które wdrażamy są właściwe, by zrównoważyć finanse publiczne i utrzymać wzrost (...). Chcemy dopełnić naszych zobowiązań" - dodał.
Komisarz Rehn ocenił z kolei, że "ambitne reformy, które były przeprowadzane w ostatnim roku, powinny być wzmocnione, by zachować potencjał wzrostu francuskich firm". Komisarz zdawał się w ten sposób nawiązywać do wysokich kosztów pracy we Francji.
Moscovici poinformował z kolei, że w tym roku wzrost francuskiego PKB jest przewidywany na poziomie 0,1 proc., a w 2014 roku na poziomie 0,9 proc. Zapewnił, że w 2013 roku budżet kształtuje się zgodnie ze zobowiązaniami wobec Brukseli. "Rzeczywiście w pewnym momencie byliśmy poza celem deficytu nominalnego, ale strukturalny deficyt będzie utrzymany" - przyznał.
Deficyt budżetowy we Francji - według najnowszych prognoz rządowych - wyniesie w tym roku 4,1 proc. PKB, gdy KE domagała się od władz w Paryżu utrzymania go na poziomie nieprzekraczającym 3,9 proc. Moscovici zobowiązał się do zredukowania go do 3,6 proc. PKB w 2014 roku, a w następnym do 3 proc. PKB.
Odnosząc się do rekordowego długu publicznego Francji zapewnił, iż jest świadomy, że zadłużenie jest "wrogiem gospodarki" i że Francja podejmuje działania, by je obniżyć. "Publiczne wydatki nie rosną we Francji, w istocie będą mniejsze. W tym roku wyniosą o 1,5 mld euro mniej niż w ubiegłym roku. To nie miało miejsca nigdy wcześniej" - przekonywał.
Rehn przytoczył szacunki KE, które mówią o skumulowanym długu publicznym Francji na poziomie 94 proc. PKB w 2013 roku i 96 proc. w 2014 roku co jest blisko średniej w strefie euro. Jednocześnie określił zadłużenie Francji i innych krajów eurolandu jako "nadmierne". Zapowiedział, że w listopadzie KE oceni, czy dostosowanie strukturalne Francji w 2013 roku są w zgodzie z rekomendacjami Rady UE z czerwca.
W ubiegłym tygodniu Moscovici powiedział, że zadłużenie kraju spadnie po osiągnięciu rekordowego poziomu w 2014 roku. Odniósł się w ten sposób do artykułu w "Le Figaro", który prognozował, że w 2014 roku dług publiczny Francji przekroczy 95 proc. PKB.
Będzie to więcej niż założono na wiosnę w oficjalnych prognozach, jakie rząd w Paryżu przekazał Komisji Europejskiej. Przewidywano wówczas zadłużenie na poziomie 94,3 proc. PKB. Francuski minister zaprzeczał jakoby Francja miała z tego powodu utracić wiarygodność kredytową. Przypomniał, że deficyt strukturalny ma spaść w 2013 roku o 1,7 punktu procentowego, a w 2014 roku o kolejny punkt procentowy.
Z Brukseli Julita Żylińska (PAP)
jzi/ dmi/ ap/
