Jeśli z ukraińskich uczelni zostaną relegowani studenci zaangażowani w społeczne protesty, polski rząd jest gotów ufundować dla nich 50 stypendiów - powiedziała w środę PAP minister nauki prof. Lena Kolarska-Bobińska.
"Chcemy dać solidne wsparcie studentom z Ukrainy. To są stypendia fundowane przez rząd, dlatego oprócz miejsc na uczelniach studenci otrzymają odpowiednie zaplecze finansowe. Będą mogli rozpocząć naukę zaraz po feriach zimowych" - powiedziała PAP minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska.
Jak wyjaśniła, stypendia są przeznaczone dla osób, które byłyby relegowane z uczelni lub miałyby jakieś wyraźne problemy polityczne wskutek zaangażowania w prounijne protesty na Ukrainie. "Pamiętamy, jakie znaczenie miały dla nas stypendia w okresie komunizmu, kiedy my byliśmy represjonowani na uniwersytetach, politechnikach" - podkreśliła minister nauki.
Na razie nie wiadomo, które polskie uczelnie przyjmą ukraińskich studentów. "Za wcześnie, by o tym rozmawiać, bo nie wiemy, czy takie relegacje będą miały miejsce" - zaznaczyła minister nauki.
Dodała, że istotne jest, by doszło teraz do podpisania partnerskich umów zarówno między polskimi i ukraińskimi uczelniami, jak i między konferencjami rektorów obydwu krajów.
"Dziś - po rozmowach z Konferencją Rektorów Szkół Polskich - zdecydowaliśmy, że ten proces musi być przyspieszony" - dodała prof. Kolarska-Bobińska.
Studenci z Ukrainy są najliczniejszą grupą studentów zagranicznych w Polsce. W roku akademickim 2012/2013 w na ponad 29 tys. studentów zagranicznych, blisko 10 tys. stanowili Ukraińcy. (PAP)
(planujemy kontynuację tematu)
ekr/ agt/ mag/