Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Minister pracy: przekazano ok. 9 mln zł na wsparcie zwalnianych z Fiata

0
Podziel się:

#
Dochodzi wypowiedź wicepremiera Piechocińskiego
#

# Dochodzi wypowiedź wicepremiera Piechocińskiego #

30.01. Katowice (PAP) - Do urzędów pracy z woj. śląskiego przekazano dotąd ok. 9 mln zł z rezerwy Funduszu Pracy na wsparcie dla osób zwalnianych z tyskiej fabryki Fiata i jej kooperantów - poinformował w środę minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.

Wicepremier Janusz Piechociński, który wraz z Kosiniakiem-Kamyszem uczestniczył w środę w spotkaniach ze związkowcami na Śląsku, powtórzył wcześniejsze zapewnienia o tym, że będzie zabiegał o ulokowanie w Tychach produkcji innego modelu samochodu koncernu Fiata, w miejsce modelu panda.

"Z wielką starannością przygotujemy się na rozmowy z kierownictwem Fiata. Walczymy o to, aby Fiat, jeśli tylko będzie gotowy do wdrożenia nowego modelu, w dalszym ciągu podtrzymał dobrą opinię o zakładzie w Tychach" - powiedział wicepremier, wskazując, że decyzja koncernu o ulokowaniu produkcji nowej pandy poza Tychami miała charakter polityczny, a nie ekonomiczny.

Tyski zakład zwalnia w sumie 1450 osób, z czego 1,1 tys. to mieszkańcy woj. śląskiego. Ponadto kooperanci zakładu z tego regionu zadeklarowali jak dotąd zwolnienie ok. 850 osób i nie jest to ostateczna liczba.

Największa grupa zwalnianych to mieszkańcy Tychów i sąsiedniego powiatu bieruńsko-lędzińskiego. Kosiniak-Kamysz podkreślił w środę w Katowicach, że jego resort bardzo szybko odpowiedział na wniosek urzędu pracy w Tychach o dodatkowe środki i przekazał ok. 5,2 mln zł na programy wsparcia dla tracących pracę w Fiacie i związanych z nim spółkach.

Podobne wnioski złożyły też urzędy pracy z innych miast woj. śląskiego, gdzie mieszkają zwalniani pracownicy. Minister zapewnił, że również te wnioski są szybko rozpatrywane. Dotychczas przekazano na Śląsk ok. 9 mln zł z rezerwy Funduszu Pracy.

Kosiniak-Kamysz wskazał, że pojawiają się sygnały o miejscach pracy dla zwalnianych pracowników u innych pracodawców. "Mieliśmy np. sygnały z Pszczyny czy z browarów tyskich, że tam część osób może znaleźć pracę. Mam nadzieję, że urząd pracy będzie w tym pośredniczył, pomagał w znalezieniu pracy, bo po to są przekazane te środki" - powiedział minister pracy.

Przypomniał, że przed mniej więcej miesiącem rząd zdecydował o powiększeniu Krakowskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, gdzie duży inwestor zamierza utworzyć ok. 600 miejsc pracy. Wyraził nadzieję, że część z nich zajmą pracownicy zwalniani z tyskiej fabryki. Również wicepremier Piechociński uznał rozszerzenie krakowskiej SSE za jedno z działań osłonowych, związanych z sytuacją Fiata.

Według wcześniejszych informacji zwolnienie ok. 100 osób zaplanowała firma Johnson Controls w Bieruniu, a spółki Delfo i DP Metal Processing w Tychach odpowiednio 265 i 18 pracowników. Zwolnienia przewiduje też m.in. spółka Magneti Marelli, posiadająca zakłady w kilku miejscach w woj. śląskim. W sumie kooperanci Fiata zadeklarowali zwolnienie ok. 850 osób.

Zdaniem Piechocińskiego byłoby wskazane, aby osoby zwalniane z Fiata i zakładów kooperujących w dużej części znalazły pracę w innych firmach motoryzacyjnych, by - gdy na samochodowym rynku wróci koniunktura - można było sprawnie odtworzyć zdolności produkcyjne i skorzystać na niej w oparciu o doświadczoną kadrę. Wicepremier ocenił, że koniunktura w tej branży w Europie może wrócić w drugiej połowie 2014 r.

Minister gospodarki oszacował, że zmniejszenie produkcji w tyskiej fabryce z ponad 600 tys. aut w 2009 roku do ok. 250 tys. w roku 2013 oznacza co najmniej 0,5 proc. PKB mniej w skali całej polskiej gospodarki. Piechociński chce przyciągać do Polski kolejnych inwestorów z branży motoryzacyjnej; niedawno spotkał się w tej sprawie z przedstawicielami azjatyckiego koncernu.

Wsparcie dla osób zwalnianych z firm motoryzacyjnych ma odbywać się w oparciu o urzędy pracy. O dodatkowe środki z rezerwy ministra pracy zwróciły się dotąd urzędy w Tychach, Jaworznie, Pszczynie, Sosnowcu, Mysłowicach, Mikołowie, Bielsku-Białej i Częstochowie. Szacuje się, że wnioskowane ponad 10 mln zł wystarczy na wsparcie dla 777 osób. Środki mogą być przeznaczone m.in. na szkolenia i przekwalifikowania, prace interwencyjne (refundacja części wynagrodzenia danej osoby u innego pracodawcy), wsparcie na własny biznes oraz refundację kosztów wyposażenia stanowiska pracy u nowego pracodawcy.(PAP)

mab/ kon/ amac/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)