*22 młodych aktorów i reżyserów z Polski i Rosji uczestniczyło w Polsko-Rosyjskiej Szkole Teatralnej. Zakończone w niedzielę w Legnicy (Dolnośląskie) warsztaty, to pierwsze tego rodzaju artystyczne przedsięwzięcie. *
W ramach zajęć przez ostatni tydzień młodzi aktorzy i reżyserzy z Polski i Rosji uczyli się podczas warsztatów i wykładów w Krakowie, Wrocławiu i Legnicy.
Idea Polsko-Rosyjskiej Szkoły Teatralnej powstała w Legnicy, gdzie przez niemal 50 lat stacjonowały wojska rosyjskie, a Legnica z racji ich liczby była nazywana Małą MoskwąMoskwą. To wywarło ogromny wpływ na miasto i jego mieszkańców, połowa Legnicy należała do wojska rosyjskiego i była obszarem eksterytorialnym.
Artystycznie opisać i zdiagnozować wpływ tych wzajemnych relacji próbuje Jacek Głomb, dyrektor Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy, współorganizator Polsko-Rosyjskiej Szkoły Teatralnej.
Pierwszą edycję szkoły chwalił Jan Peszek, polski aktor teatralny i filmowy. "Mam nadzieję, że to spotkanie i warsztaty będą owocować w przyszłości (...) tych młodych ludzi. Tego typu doświadczenia są bezcenne" - powiedział PAP Peszek.
Aktor prowadził warsztaty z młodymi adeptami aktorstwa i reżyserii - był to trening ekspresji, gry ciałem i ruchu scenicznego inspirowany "teatrem instrumentalnym" Bogusława Schaeffera.
Z młodymi artystami pracował także aktor Mateusz Damięcki. Aktor opowiadał o swojej fascynacji sztuką rosyjską. "Trzeba łamać stereotypy, ale nie jest to możliwe bez bezpośredniego kontaktu" - powiedział PAP Damięcki.
Organizatorami i sponsorami szkoły byli: Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego we Wrocławiu, Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy oraz Moskiewski Teatr Komedii. (PAP)
ark/ mlu/ amac/