*Nie chcemy być straconym pokoleniem bez rodzin, bez wykształcenia, bez pracy - podkreślali młodzi kandydaci z list SLD na sobotniej konwencji młodych w Warszawie. "Chcemy, by Polska była otwarta dla młodych ludzi" - zapewniał szef SLD Grzegorz Napieralski. *
"Cztery lata temu PO i Donald Tusk rozbudzili nadzieje w młodym pokoleniu, bo powiedzieli mu - zmienimy Polskę, będzie inaczej" - mówił Napieralski. Jak podkreślił, mijają cztery lata, a "wielkie nadzieje zostały zawiedzione". "Nie możemy być pokoleniem straconym" - zaznaczył szef Sojuszu. Jak zwrócił uwagę, dzisiaj co drugi młody człowiek, który kończy studia nie ma pracy.
"Chcemy, by Polska była otwarta dla młodych ludzi i nie chcemy wam nakazywać jak żyć" - podkreślił lider Sojuszu.
Zapewniał, że najwięcej młodych ludzi jest na listach SLD. "Pokazujecie, że można uprawiam politykę inaczej, nie trzeba się kłócić, nie trzeba sporów, nie trzeba obrażać innych. Można ciężką wytrwałą pracą, dialogiem, argumentami zmieniać Polskę na lepsze" - powiedział Napieralski. Jak zaznaczył, przychodzi czas na młode pokolenie. "Tak, jak zmienił się SLD i młode pokolenie doszło w Sojuszu do głosu, tak musi zmienić się Polska. Młode pokolenie musi dojść do władzy w Polsce i musi zmienić Polskę na lepsze" - dodał.
Kandydujący z pierwszego miejsca na liście Sojuszu w Koninie Łukasz Naczas ocenił, że PO wprowadza wiele rozwiązań złych dla młodych Polaków. "Kto lepiej niż my młodzi ludzie wiemy, jak rozwiązywać problemy młodych ludzi, bo one nas dotyczą" - podkreślał. Według niego, staże w firmach powinny być płatne, a staż powinien kończyć sie umową o pracę. "Chcemy ograniczenia tzw. umów śmieciowych - umów o dzieło, umów-zleceń" - podkreślił.
"Brak dostępu do tanich mieszkań to główna bariera, która powoduje, że młode Polki i Polacy nie decydują się na założenie rodziny. Pośród krajów UE Polska zajmuje jedno z ostatnich miejsc, jeśli chodzi o liczbę oddawanych mieszkań (...) Mieszkanie powinno być prawem a nie towarem" - zwrócił uwagę Michał Syska, kandydujący we Wrocławiu.
Młodzi kandydaci podkreślali także, że jest coraz mniej żłobków, a polityka społeczna jest coraz mniej "prospołeczna". Przypominali również, że przy reformie szkolnictwa wyższego wprowadzono odpłatność za drugi kierunek studiów.
Zaprezentowano też serię spotów pod hasłem "Nie chcemy być straconym pokoleniem". "Cześć, jestem Maciek. Moi znajomi miesiącami pracują na umowach o dzieło, bez zabezpieczeń, bez ubezpieczenia zdrowotnego. O emeryturze nawet nikt nie myśli. Słyszymy cały czas, że powinniśmy oszczędzać na własną rękę, ale z czego mamy oszczędzać, skoro moja pensja ledwo starcza na czynsz. Cały czas słyszę, że jesteśmy zieloną wyspą, że jest dobrze, że jest lepiej niż w innych krajach. Ja tego nie czuję, moi znajomi tego nie czują" - mówił bohater jednej z reklamówek. (PAP)
ajg/ mki/
