Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mniejszość niemiecka w opolskim chce więcej nauczania dwujęzycznego

2
Podziel się:

Nauczanie dwujęzyczne odbywa się obecnie na dwa sposoby.

Mniejszość niemiecka w opolskim chce więcej nauczania dwujęzycznego
(Money.pl/Anna Kraszkiewicz)

Mniejszość niemiecka namawia opolskie samorządy do zwiększenia zakresu nauczania dwujęzycznego w szkołach podstawowych, gimnazjach i szkołach średnich. Zdaniem Niemców dziś dwujęzycznej edukacji, dzięki której uczniowie lepiej poznają język i uczą wielokulturowości, jest za mało.

Nauczanie dwujęzyczne odbywa się obecnie na dwa sposoby. Pierwszy, gdy język niemiecki jest traktowany w szkole jako język obcy i co najmniej dwa dowolne przedmioty nauczane są dwujęzycznie - w polskim i niemieckim. Drugi, gdy niemieckiego można się uczyć w szkole jako języka mniejszości narodowej (zajęcia językowe wzbogacone są o treści związane z podtrzymywaniem tożsamości), a poza tym minimum cztery przedmioty nauczane są dwujęzykowo.

Dwujęzyczna edukacja to jednak, zdaniem opolskich Niemców, ciągle rzadkość. "W sumie w woj. opolskim dwujęzyczne nauczanie ma miejsce w kilkunastu placówkach, głównie w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych. W szkołach podstawowych zgodnie z przepisami nie ma nauczania dwujęzycznego z językiem niemieckim jako obcym - powiedział PAP specjalista ds. oświaty w Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych Hubert Kołodziej. - W większości tych placówek mówimy jednak o szkołach z oddziałami dwujęzycznymi".

Tymczasem Niemcy chcieliby przekonać opolskich samorządowców do dwujęzycznego nauczania w szkołach wszystkich szczebli z kilku powodów: przy dwujęzycznej edukacji uczniowie lepiej przyswajają język niemiecki; subwencja oświatowa z ministerstwa edukacji na nauczanie dwujęzyczne jest wyższa, a dzieci i młodzież nauczane dwujęzycznie uczą się wielokulturowości.

Poza tym, zdaniem przedstawicieli mniejszości niemieckiej, dwujęzyczne nauczanie da większą możliwość pielęgnowania tożsamości kulturowej, bo na trzech dodatkowych godzinach niemieckiego nauczanego jako język mniejszości będzie można przekazywać więcej treści związanych z tradycją czy kulturą Niemiec.

"Jeśli w szkole nie ma nauczania dwujęzycznego, a tylko trzy godziny języka mniejszości, to starcza na nich czasu tylko na szlifowanie języka. Nie ma mowy o pielęgnowaniu tożsamości" - stwierdził lider Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim Norbert Rasch.

Przedstawiciele mniejszości niemieckiej rozmawiali na temat dwujęzycznego nauczania z opolskimi samorządowcami i nauczycielami w poniedziałek w Regionalnym Centrum Rozwoju Edukacji na konferencji o wspieraniu edukacji dzieci i młodzieży mniejszości niemieckiej i doskonalenia nauczycieli.

Dwujęzycznym nauczaniem zainteresowana jest np. gmina Kolonowskie. "Nauczaniem języka mniejszości w szkole podstawowej i gimnazjum objętych jest u nas bardzo wiele dzieci. Teraz myślimy właśnie o edukacji dwujęzycznej, bo naszym zdaniem to korzystne dla młodzieży. Musimy jednak wiele rzeczy spiąć organizacyjnie" - powiedział w rozmowie z PAP z-ca burmistrza Konrad Wacławczyk.

Najczęściej w szkołach, do których chodzą dzieci związane z mniejszością niemiecką, prowadzone są subwencjonowane przez ministerstwo edukacji lekcje języka niemieckiego jako języka mniejszości (z elementami nauczania kultury i kultywowania tożsamości) realizowane w formie zajęć dodatkowych na wniosek rodziców.

Według danych opolskiego kuratorium w woj. opolskim w 409 placówkach oświatowych prowadzone są zajęcia językowe dla 27,5 tys. dzieci i młodzieży mniejszości niemieckiej. W kraju z takich zajęć korzysta prawie 37,5 uczniów związanych z mniejszością niemiecką.

Z danych ministerstwa edukacji wynika, że w 2012 r. z ogólnopolskiej puli 270,6 mln zł na edukację mniejszości narodowych i etnicznych trafiło na Opolszczyznę ok. 80 mln zł. 98,2 proc. tej sumy przekazano na naukę dzieci i młodzieży mniejszości niemieckiej.

Czytaj więcej o mniejszości niemieckiej w Polsce w Money.pl
Ziobro: Kaczyński nie ma elementarnej wiedzy _ Chodzi o fundamentalną zasadę, której nikt o zdrowych zmysłach nie ma prawa kwestionować. _
Kaczyński krytycznie o mniejszości niemieckiej Prezes PiS nie obawia się, że publiczna krytyka praw mniejszości zostanie uznana za przykład mowy nienawiści.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(2)
R.E.B.E
5 lata temu
Nauki nigdy nie zawiele !!! Ja I moje siostry uczylismy sie laciny I niemieckiego ( opolskie ) I wcale nam to nie zaszkodzilo ! Dodatkowo j ,angielski I hiszpanski I wcale tego nie zalujemy wrecz przeciwnie !!! Dobrze jest rozumiec co do ciebie mowia na wycieczkach , krajoznawczo-turystycznych !!!
Liberał
5 lata temu
a ile Niemcy przekazują na naukę Języka Polskiego Polskiej mniejszości w Niemczech