Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mołdawia: Demonstracja opozycji w Kiszyniowie, 30 rannych

0
Podziel się:

Ponad 10 tysięcy ludzi demonstrowało we wtorek w
centrum Kiszyniowa przeciwko zwycięstwu komunistów w niedzielnych
wyborach parlamentarnych. W starciach z policją rannych zostało
ponad 30 osób. Opozycja domaga się nowych wyborów parlamentarnych,
twierdząc, że wybory zostały sfałszowane.

Ponad 10 tysięcy ludzi demonstrowało we wtorek w centrum Kiszyniowa przeciwko zwycięstwu komunistów w niedzielnych wyborach parlamentarnych. W starciach z policją rannych zostało ponad 30 osób. Opozycja domaga się nowych wyborów parlamentarnych, twierdząc, że wybory zostały sfałszowane.

Demonstranci zebrali się w pobliżu parlamentu, na głównej ulicy miasta, bulwarze Stefana Wielkiego. Skandowali hasła: "Precz z komunistami", "Wolność, wolność". Młodzi ludzie nieśli flagi Unii Europejskiej, Mołdawii i Rumunii. Przełamali szpaler policji, która użyła gazów łzawiących i armatek wodnych. Część z demonstrantów wdarła się do parlamentu i zaczęła wyrzucać meble na ulicę, gdzie zostały podpalone. Demonstranci także opanowali biura prezydenckie, gdzie również podpalili meble i wyrzucili przez okno komputery.

W starciach zostało rannych ponad 30 osób - policjantów i cywilów.

"Apelujemy o nowe wybory parlamentarne i wygramy je" - powiedział w trakcie wiecu Serafim Urecheanu, przewodniczący Sojuszu "Nasza Mołdawia", jednego z trzech ugrupowań parlamentarnych, które znalazło się w wybranym w niedzielę parlamencie.

Młodzi demonstranci, głównie studenci, twierdzą, że niedzielne wybory do parlamentu zostały sfałszowane, mimo że Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) określiła je jako generalnie zgodne z normami międzynarodowymi.

"Wybory były kontrolowane przez komunistów, przekupili wszystkich. Pod rządami komunistów nie mamy przed sobą żadnej przyszłości, gdyż oni myślą tylko o sobie" - powiedział jeden z młodych uczestników demonstracji.

Według Arcadie Barbarosiem z Mołdawskiego Instytutu Polityki Publicznej, opozycja zorganizowała demonstracje nieudolnie.

"Przywódcy opozycji stracili wiele czasu. Czy będą w stanie poprowadzić protesty w bardziej cywilizowany sposób? Czy będą mieli wystarczająco dużo siły intelektualnej i umiejętności, aby to zrobić" - pytał.

Według wstępnych danych w niedzielnych wyborach rządząca Partia Komunistów Republiki Mołdawii zdobyła ok. 50 proc. głosów. Daje to komunistom 61 miejsc w 101-osobowym parlamencie.

Dzięki wygranej w wyborach komuniści uzyskali wprawdzie większość w parlamencie, jednak będą potrzebowali poparcia innych partii, by przeforsować wybór swojego prezydenta. Szefa państwa wybiera parlament.

W tym miesiącu z urzędu odejdzie prezydent Vladimir Voronin, który kończy drugą i ostatnią kadencję.

Trzy proeuropejskie partie opozycyjne uzyskały razem 35 proc. głosów. Partia Liberalna (PL) otrzymała 13 proc. głosów, Partia Liberalno-Demokratyczna (PLDM) 12, a "Sojusz Nasza Mołdawia" 10 proc. głosów.

Głosy oddane na partie, które nie przekroczyły 6- procentowego progu wyborczego zostaną rozdzielone między cztery partie, które weszły do parlamentu. (PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)