Mołdawski parlament nie zdołał w poniedziałek wybrać na prezydenta Mariana Lupu, kandydata prozachodniej koalicji rządzącej i przewodniczącego Demokratycznej Partii Mołdawii (PDM) - poinformował przewodniczący parlamentarnej komisji wyborczej.
Za kandydaturą Lupu opowiedziało się 53 ze 101 deputowanych. Do wyboru prezydenta zabrakło ośmiu głosów. Lupu był jedynym kandydatem na ten urząd.
Głosowanie zbojkotowali wszyscy (48) przedstawiciele opozycyjnej Partii Komunistów Republiki Mołdawii (PCRM). Deputowani opuścili parlament.
Zanim jednak się to stało, Lupu zwrócił się do komunistów, żeby poparli jego kandydaturę w interesie państwa. "Możemy teraz zbudować kraj, w którym panuje stabilizacja, porządek i postęp. Żeby to osiągnąć musimy wybrać prezydenta. Proszę was, byście poparli moją kandydaturę, żebym mógł przewodzić krajowi" - powiedział Marian Lupu w parlamencie.
Nie dalej jak w piątek poprzedni prezydent Vladimir Voronin z PCRM zaznaczył, że zrobi wszystko, żeby zablokować kandydaturę Lupu. 11 września Voronin ustąpił z funkcji po dwóch kadencjach.
Jak pisze agencja AFP, niepowodzenie poniedziałkowego głosowania otwiera drogę do rozwiązania parlamentu i kolejnych przedterminowych wyborów.
Choć komuniści wygrali wybory parlamentarne z 29 lipca, nie byli w stanie utworzyć koalicji. Bezpośrednią przyczyną przeprowadzenia przedterminowych wyborów był impas w kwestii wyboru nowego szefa państwa. W kwietniu parlament dwukrotnie usiłował wyłonić następcę Voronina. (PAP)
cyk/ ro/
5268382, 5268314, arch.