W Mołdawii trwają w niedzielę wybory do parlamentu, od wyników których zależy, kto zostanie kolejnym prezydentem kraju. Sondaże przedwyborcze dawały zwycięstwo rządzącej Partii Komunistów Republiki Mołdawii (PCRM), wskazując na duży procent niezdecydowanych wyborców.
Wybrany w niedzielę parlament dokona wyboru prezydenta kraju. Kadencja rządzącego obecnie Mołdawią drugą - i ostatnią dozwoloną - kadencję Vladimira Voronina (PCRM) upływa 4 kwietnia. 67-letni Voronin zapowiedział jednak, że nie zamierza odchodzić z polityki. Eksperci progonzują, że będzie się starał zachować wpływ na ośrodek władzy.
O 101 miejsc w parlamencie ubiega się 1183 kandydatów z 12 partii oraz pięciu kandydatów niezależnych.
Lokale wyborcze są otwarte od godz. 7.00 do 21.00 czasu lokalnego (6.00-20.00 czasu polskiego). Spośród łącznie 1977 lokali wyborczych 33 działają w przedstawicielstwach dyplomatycznych Mołdawii za granicą. Według różnych szacunków od 700 tys. do miliona obywateli Mołdawii pracuje za granicą.
Ostatnie sondaże przedwyborcze dawały 36,2 procent poparcia PCRM. Daleko w tyle pozostawał sojusz partii prawicowych, w skład którego wchodzą: Partia Liberalno-Demokratyczna - PLDM (8,3 procent poparcia), Partia Liberalna - PL (8,2 procent poparcia) i Partia "Sojusz Nasza Mołdawia" - AMN (5,4 procent poparcia). Obowiązuje sześcioprocentowy próg wyborczy.
Według sondaży od jednej trzeciej do nawet połowy ankietowanych przed wyborami wciąż nie było zdecydowanych, kogo poprze. Większość analityków uważa, że ta grupa będzie głosować raczej na opozycję.
Lokale wyborcze nie działają w separatystycznym Naddniestrzu - faktycznie niezależnym regionie Mołdawii, który oderwał się od niej na początku lat 90.
Dwustu obserwatorów wysłała na wybory Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), która już odnotowała "pewne nieprawidłowości" podczas kampanii wyborczej.
Pierwsze wstępne wyniki wyborów mają być znane już po dwóch godzinach od zakończenia głosowania. Oficjalne wyniki zaś zostaną ogłoszone w przeciągu kilku dni. (PAP)
