Komunistyczny prezydent Mołdawii Vladimir Voronin wyraził w środę nadzieję, że trwające właśnie przedterminowe wybory do parlamentu zakończą kryzys polityczny w kraju. Opowiedział się także za kontynuowaniem zbliżenia z Rosją.
"Głosuję na stabilizację i demokratyczny rozwój. Mam nadzieję, że po tych wyborach wyjdziemy z kryzysu politycznego i że będzie można poświęcić się pracy na rzecz walki z kryzysem ekonomicznym" - oświadczył pełniący obowiązki prezydenta Voronin po oddaniu głosu.
Dodał, że "stosunki z Rosją są bardzo dobre i jeszcze poprawią się po wyborach". Podziękował jednocześnie Moskwie za wsparcie udzielone przy okazji powyborczych zamieszek.
Ustępujący prezydent podkreślił, że Rumunia, którą oskarżał o podsycanie niepokojów w Rumunii, "musi odrzucić tendencje unionistyczne i nacjonalizm".
Mołdawia pogrążyła się w kryzysie politycznym po poprzednich wyborach z 5 kwietnia, w których zwyciężyli komuniści rządzący krajem od 2001 roku. Wyłoniony w kwietniu parlament wobec sprzeciwu opozycji dwukrotnie nie zdołał wybrać prezydenta kraju, co zmusiło prezydenta do rozpisania nowych wyborów. Voronin, który urzędował dwie kadencje z rzędu, nie może ubiegać się o kolejny mandat.
Według sondaży przedwyborczych środowe głosowanie wygra Partia Komunistów Republiki Mołdawii (PCRM), którą kieruje Voronin. (PAP)
ksaj/ ap/
4487949