Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MON: Amerykanie pomogą w zbadaniu sprawy rzekomego emblematu SS na transporterze w Iraku

0
Podziel się:

Amerykanie deklarują pomoc w ustaleniu
okoliczności pojawienia się znaku niemieckiej dywizji SS na
polskim transporterze opancerzonym w Iraku - poinformował PAP w
piątkowym komunikacie rzecznik MON Piotr Paszkowski.

Amerykanie deklarują pomoc w ustaleniu okoliczności pojawienia się znaku niemieckiej dywizji SS na polskim transporterze opancerzonym w Iraku - poinformował PAP w piątkowym komunikacie rzecznik MON Piotr Paszkowski.

"Amerykanie deklarują pomoc w zbadaniu sprawy symboliki pojazdu hummer" - czytamy w komunikacie. Mają także pomóc w rozstrzygnięciu, czy faktycznie jest to symbol faszystowski, czy też podobny znak któregoś z oddziałów amerykańskich.

Jednocześnie rzecznik zaznaczył, że używane przez polskich żołnierzy w Iraku wozy opancerzone zostały czasowo przekazane przez Amerykanów. "Z tego względu są one nadal serwisowane przez służby techniczne armii USA" - czytamy w komunikacie MON.

Sprawę opisała czwartkowa "Trybuna". Według gazety, na zdjęciu opublikowanym w środowej "Gazecie Wyborczej", przedstawiającym polski transporter zniszczony 6 maja pod Bagdadem, widnieje emblemat Dywizji Pancernej SS Leibstandarte Adolf Hitler z okresu II wojny światowej.

"Obecnie nie jest możliwe jednoznaczne określenie: czy użytkowany wcześniej przez żołnierzy amerykańskich pojazd posiadał wymienioną symbolikę przed jego przekazaniem stronie polskiej, a nieświadomość żołnierzy spowodowała, że pozostał tam nadal. W ramach dokumentacji nie istnieją bowiem fotografie z momentu przekazania" - głosi komunikat resortu obrony narodowej.

Rzecznik poinformował także, że obecnie, aby zapobiec podobnym sytuacjom, sprawdzane są oznakowania wszystkich samochodów Wielonarodowej Dywizji Centrum Południe.

"Pragnę podkreślić, że specjalistyczna wiedza na temat historycznej heraldyki armii hitlerowskiej jest domeną stosunkowo wąskiej grupy ekspertów i pasjonatów oraz pokolenia pamiętającego tragiczne czasy okupacji" - napisał Paszkowski.

"Jeśli oznakowanie znajdowało się na wozie w momencie przekazywania - a jest to wysoce prawdopodobne - nieuprawnione wydają się ostre słowa krytyki pod adresem obecnych żołnierzy WP za to, że nie sprawdzili pochodzenia emblematu w katalogach historycznej heraldyki, tym bardziej, iż mieli wszelkie podstawy sądzić, iż jest to emblemat lub oznakowanie jednostki armii amerykańskiej poprzednio użytkującej pojazd" - napisał rzecznik MON.

Wyjaśnienia sprawy chce także Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski. (PAP)

eaw/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)