Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MON: będą korekty w planie modernizacji technicznej i reforma dowództw

0
Podziel się:

Korekty w programie modernizacji technicznej wojska zapowiada szef MON
Tomasz Siemoniak. W połowie 2012 r. ma być natomiast gotowy projekt reformy dowództw. Wśród
priorytetów MON są też wdrażanie zaleceń tzw. komisji Millera oraz zmiany w szkolnictwie wojskowym.

Korekty w programie modernizacji technicznej wojska zapowiada szef MON Tomasz Siemoniak. W połowie 2012 r. ma być natomiast gotowy projekt reformy dowództw. Wśród priorytetów MON są też wdrażanie zaleceń tzw. komisji Millera oraz zmiany w szkolnictwie wojskowym.

Siemoniak, który w piątek został ponownie powołany na ministra obrony narodowej, powiedział PAP, że widzi przed sobą trzy główne zadania: wdrożenie wniosków z raportu komisji badającej katastrofę smoleńską (plan wprowadzania zmian MON przedstawił w sierpniu), reformę dowództw centralnych oraz nową koncepcję szkolnictwa wojskowego. "Na pewno to powinna być kadencja zmian, które będą w tych obszarach się odbywały. One dotykają absolutnie kluczowych kwestii, jeśli chodzi o wojsko, więc uważam, że to są bardzo ambitne i kluczowe zamierzenia" - podkreślił.

W czwartek szef MON powołał zespół, który ma przygotować koncepcję reformy zarządzania i dowodzenia armią. W jego skład wchodzą przedstawiciele wszystkich instytucji MON, a także prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Szef BBN gen. Stanisław Koziej jest bowiem zwolennikiem przekształcenia Sztabu Generalnego WP w organ planowania, doradztwa strategicznego i nadzoru oraz zintegrowania obecnych organów dowodzenia w dwa dowództwa strategiczne - jedno odpowiedzialne za bieżące dowodzenie wojskami i drugie - odpowiadające za dowodzenie operacyjne - w czasie wojen, kryzysów i dowodzenie siłami wydzielonymi do misji zagranicznych.

Gen. Waldemar Skrzypczak, który stoi na czele zespołu, powiedział PAP, że zgodnie z zarządzeniem ministra do końca czerwca 2012 r. ma być gotowy kompleksowy projekt zmian w systemie dowodzenia, obejmujący także dyslokację dowództw.

Siemoniak zastrzegł, że reforma dowództw obejmie tylko centralne organy i nie sięgnie szczebla dywizji; we wrześniu Koziej proponował na łamach "Polski Zbrojnej" zastąpienie obecnych trzech dywizji dwoma, trzema dowództwami operacyjnymi.

"Nie chcę rozpoczynać na wszystkich szczeblach tego rodzaju zmian. Wojsko poniżej centrali potrzebuje stabilizacji. (...) Zmiany, nad którymi pracujemy, będą dotyczyły central" - powiedział Siemoniak.

Według niego armia powinna liczyć 100 tys. żołnierzy zawodowych plus 20 tys. w Narodowych Siłach Rezerwowych. Siemoniak powiedział, że jest stanowczo przeciwko likwidacji NSR. "11,5 tys. ludzi się zgłosiło i mają bardzo pozytywne, patriotyczne motywacje" - powiedział. Jego zdaniem wojsko musi zmienić podejście do NSR - raczej wykorzystywać je do zwalczania skutków klęsk żywiołowych, a nie "łatania dziur" w kadrach.

Jak powiedział, resort pracuje też nad zmianami w planie modernizacji technicznej do 2018 r., czego przejawem było odwołanie w październiku przetargu na samolot szkolno-bojowy (MON zapowiedział, że wiosną ruszy konkurs na maszynę o nieco innych charakterystykach).

"Jest bardzo dużo różnych rzeczy, które na pewno będą decydowane w ciągu najbliższych miesięcy i wpłyną na korekty w tym planie" - powiedział Siemoniak. Wśród problemów do podjęcia wymienił przede wszystkim te związane z Marynarką Wojenną - ciągnący się od lat program korwety "Gawron" oraz przyszłość fregat. Do końca roku ma być decyzja ws. przetargu na śmigłowce dla Wojsk Lądowych.

"Trzeba się zastanowić, w jakiej kolejności i które rzeczy powinny być wcześniej realizowane. Są takie programy, które od lat nie mogą się zakończyć, a kosztują pieniądze. Ja się takich decyzji nie boję. Będziemy na pewno takie decyzje podejmować" - podkreślił szef MON.

Pytany o przyszłość wyższego szkolnictwa wojskowego Siemoniak powiedział, że jego celem jest utworzenie uczelni tylko dla żołnierzy. "Dla mnie najważniejsze jest to, żeby dysponować jedną uczelnią o charakterze ściśle wojskowym. Co do całej reszty, trzeba znaleźć takie rozwiązania, które będą godziły dzisiejszy istniejący stan rzeczy - tysiące słuchaczy i studentów w tych szkołach - z potrzebami rynku edukacyjnego" - powiedział. Zapowiedział, że MON lada moment powoła zespół, który zajmie się tym zagadnieniem, ale zmiany będą następować stopniowo.

Rafał Lesiecki (PAP)

ral/ bos/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)