Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MON chce, by Stocznia Marynarki Wojennej pracowała dalej

0
Podziel się:

Ministerstwu Obrony Narodowej zależy na tym, by Stocznia Marynarki Wojennej
z Gdyni mogła kontynuować realizację już rozpoczętych umów i miała szansę przystąpić do nowych,
które resort zamierza ogłaszać - powiedział PAP wiceszef MON Marcin Idzik.

Ministerstwu Obrony Narodowej zależy na tym, by Stocznia Marynarki Wojennej z Gdyni mogła kontynuować realizację już rozpoczętych umów i miała szansę przystąpić do nowych, które resort zamierza ogłaszać - powiedział PAP wiceszef MON Marcin Idzik.

W poniedziałek w resorcie obrony narodowej przedstawiciele MON, Agencji Rozwoju Przemysłu oraz resortu skarbu rozmawiali z delegacją związków zawodowych Stoczni Marynarki Wojennej (SMW) o sytuacji zakładu. Przed gmachem MON ok. 200 związkowców pikietowało w obronie miejsc pracy.

"Stoczniowcy uzyskali od nas zapewnienie, że nie zostaną sami, że współpraca ARP, syndyka masy upadłościowej, resortów skarbu i obrony narodowej pozwoli na zachowanie mocy produkcyjnych w Stoczni Marynarki Wojennej. Wszystkim nam zależy na tym, by stocznia mogła kontynuować już rozpoczęte umowy oraz miała szansę przystępowania do nowych postępowań, które resort obrony zamierza ogłaszać" - wyjaśnił w rozmowie z PAP wiceminister obrony narodowej.

W czwartek Sąd Rejonowy w Gdańsku ogłosił tzw. upadłość likwidacyjną SMW. Zakład stracił płynność finansową. Przez prawie półtora roku spółka była w tzw. upadłości układowej. Sąd ustanowił też syndyka masy upadłościowej stoczni; została nim Magdalena Smółka.

"Wyroków sądu nie powinniśmy komentować. Sąd ogłosił upadłość likwidacyjną. Postąpił tak, bo istniały ku temu podstawy. Stwierdzono, że w obecnej sytuacji finansowej stoczni, nie ma perspektyw, by układ mógł być zawarty. Z braku perspektyw zawarcia układu jedyną drogą jest upadłość likwidacyjna, która w tym przypadku nie oznacza końca zakładu, tylko możliwość kontynuowania produkcji, nowych zleceń dla stoczni, ale w nieco innych warunkach" - zaznaczył wiceminister Idzik.

Zapowiedział, że we wtorek ma odbyć się w MON pierwsze robocze spotkanie z nowym syndykiem stoczni. "Zamierzamy poznać perspektywę, jaką pani syndyk kreśli przed stocznią i przedstawić jej naszą wizję funkcjonowania tego podmiotu" - powiedział.

Ocenił, że obecna sytuacja stoczni to efekt "braku reform restrukturyzacji na przestrzeni ostatnich lat". "Stocznia ma strukturę zatrudnienia, która nie odpowiada potrzebom dzisiejszej marynarki wojennej. Uważamy, że gdyby zakład miał zmniejszone zatrudnienie, składające się w większości z osób produkcyjnych, na znacznie mniejszym obszarze terenu, byłby w stanie być zapleczem remontowym dla naszej marynarki wojennej" - powiedział. Dodał, że stocznia "przy tak dużych połaciach terenu, na których gospodaruje i tak dużym zatrudnieniu jest mało konkurencyjna".

Wiceminister odniósł się również do zarzutów związkowców SMW, że ministerstwo jest winne stoczni pieniądze za wykonane prace. Stoczniowcy chcą, by resort zapłacił za budowaną w Gdyni korwetę "Gawron". "MON nie jest winne ani złotówki stoczni. Zakład jest dłużny resortowi w chwili obecnej 55 mln zł. Ponadto posiadamy nierozliczoną przedpłatę na budowę korwety +Gawron+, gdzie również jest niedopłata po stronie Stoczni Marynarki Wojennej" - powiedział wiceminister.

Agencja Rozwoju Przemysłu ma 99 proc. akcji stoczni MW; pozostałymi dysponuje Ministerstwo Obrony Narodowej. Agencja zapowiedziała w piątek podjęcie działań dla utrzymania produkcji w stoczni. Ich celem ma być zapewnienie w zakładzie budowy, modernizacji i remontów okrętów marynarki wojennej.

Od grudnia 2009 r. stocznia Marynarki Wojennej znajdowała się w upadłości układowej. Realizowany był program restrukturyzacji, polegający głównie na sprzedaży zbędnego majątku, redukcji zatrudnienia i zwiększeniu kontraktacji zamówień. W 2010 roku zwolniono ok. 200 osób; z obecnie pracujących 1068 osób w najbliższych miesiącach prace miało stracić ok. 400 osób.

Stocznia MW w Gdyni w 2006 r. dwukrotnie straciła płynność finansową. Sytuacja stoczni poprawiła się po redukcji zatrudnienia i komercjalizacji zakładu.

Stocznia ma ponad 800 wierzycieli. Nie jest podawana do publicznej wiadomości kwota całkowitego zadłużenia. Stocznia - oprócz zamówień MON - realizowała także kontrakty m.in. dla Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR oraz dla zleceniodawców z Belgii, Wielkiej Brytanii i Norwegii.

Dorota Zawiślińska (PAP)

dol/ mki/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)