Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MON chce wydać 250 mln zł na remonty okrętów Marynarki Wojennej

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź wiceministra MON
#

# dochodzi wypowiedź wiceministra MON #

16.02. Warszawa (PAP) - Ministerstwo Obrony Narodowej chce przeznaczyć w tym roku 250 mln zł na modernizację i remonty okrętów Marynarki Wojennej. Resort zapewnił w środę związkowców ze stoczni Marynarki Wojennej z Gdyni, że ich zakład będzie mógł uczestniczyć w przetargach na te prace.

Przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Wojska w stoczni MW Tadeusz Mirkiewicz powiedział PAP po spotkaniu związkowców z wiceszefem MON Marcinem Idzikiem, że "resort zadeklarował, iż stocznia Marynarki Wojennej będzie uczestniczyła w tych przetargach". Dodał, że resort ma pieniądze na remonty i modernizację okrętów wojennych. W tym roku MON chce przeznaczyć na ten cel 250 mln zł.

Wiceminister MON Marcin Idzik powiedział w środę PAP, że środowe rozmowy dotyczyły trzech kwestii - zamówień na remonty okrętów, które MON zobowiązał się wykonać w tym roku; sprzedaży zbędnej infrastruktury (budynków i ziemi) stoczni; oraz redukcji zatrudnienia, która musi być kompromisem między zarządem stoczni a stroną społeczną.

Idzik podkreślił, że resortowi zależy "na sprawnej stoczni, która będzie wykonywać remonty okrętów i sprzętu Marynarki Wojennej". W jego opinii należy "usprawnić również komunikację między zarządem spółki a stroną społeczną".

Od grudnia 2009 r. stocznia Marynarki Wojennej znajduje się w stanie upadłości układowej. W 2010 r. zwolniono ponad 200 osób.

Uczestniczący w środowych rozmowach w MON prezes stoczni Roman Kraiński powiedział PAP, że w najbliższych dwóch-trzech miesiącach zatrudnienie w spółce ma być zmniejszone o ok. 400 etatów. Obecnie pracuje tam 1068 osób. Kraiński podkreślił, że obie strony, zarówno przedstawiciele MON, jak i związkowcy, zgodzili się, że spółka potrzebuje restrukturyzacji zatrudnienia.

Ze względu na trudną sytuację zakładu redukcja zatrudnienia ma objąć pracowników wszystkich działów, głównie z administracji i utrzymania ruchu, ale też z produkcji.

Związkowcy podtrzymali w środę chęć dalszych rozmów z zarządem spółki, m.in. o zmniejszaniu kosztów funkcjonowania stoczni oraz poprawie konkurencyjności zakładu.

Według Kraińskiego, przy istniejącej złej strukturze zatrudnienia w stoczni (za dużo pracowników administracyjnych i pomocniczych w stosunku do produkcyjnych) oraz przy zmianie rynku z wojskowego na cywilny, stoczni potrzebni są zupełnie inni pracownicy. Jego zdaniem, stocznia Marynarki Wojennej jest nierentowna i niekonkurencyjna.

Stocznia podpisała kontrakty m.in. z Wietnamem i Indonezją na budowę żaglowców oraz kontrakt na remont jednego statku. Razem ze stocznią Nauta spółka planuje też remontować okręty "Koben".

Zakład ma ponad 800 wierzycieli. Nie jest podawana do publicznej wiadomości kwota zadłużenia. Zarząd zakłada, że w najbliższych miesiącach zgromadzenie wierzycieli podejmie decyzję o zawarciu układu upadłościowego.

Ponad 99 proc. akcji stoczni Marynarki Wojennej należy do Agencji Rozwoju Przemysłu; pozostałymi dysponuje Ministerstwo Obrony Narodowej. Stocznia - oprócz zamówień MON - realizowała także kontrakty m.in. dla Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR oraz dla zleceniodawców z Belgii, Wielkiej Brytanii i Norwegii.

W środowych rozmowach w MON uczestniczyli też wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik oraz prezes Agencji Rozwoju Przemysłu Wojciech Dąbrowski. (PAP)

dol/ amac/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)