Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MON przedłużyło termin składania ofert na samolot szkolno-bojowy

0
Podziel się:

Nie do 29 lipca, lecz o miesiąc dłużej będzie czekał resort obrony na
ostateczne oferty w przetargu na samolot szkolno-bojowy dla polskiego wojska - poinformował w
poniedziałek PAP wiceszef MON Marcin Idzik.

Nie do 29 lipca, lecz o miesiąc dłużej będzie czekał resort obrony na ostateczne oferty w przetargu na samolot szkolno-bojowy dla polskiego wojska - poinformował w poniedziałek PAP wiceszef MON Marcin Idzik.

Jak powiedział Idzik, termin przesunięto o 30 dni na prośbę jednej z firm startującej w przetargu, a także z powodu wielu pytań odnośnie zapisów Wstępnych Założeń Taktyczno-Technicznych (WZTT).

Na początku czerwca MON rozesłało do pięciu uczestników przetargu ostateczne wymagania taktyczno-techniczne oraz zaproszenia do złożenia ofert. Jak mówił wtedy Idzik, wojsku zależy na samolocie szkolno-bojowym, "który oprócz spełnienia parametrów szkoleniowych będzie mógł być samolotem wsparcia dla naszych sił zbrojnych". "Ten drugi aspekt jest równie ważny i możemy równie dobrze powiedzieć o zamówieniu na samolot bojowo-szkolny" - podkreślał szef MON Bogdan Klich.

Przetarg na 16 samolotów klasy LIFT (Lead-In Fighter Trainer) wraz z całym systemem szkolenia, w tym symulatorem i wyposażeniem sal wykładowych, ruszył we wrześniu ub. roku. Przetarg ma wyłonić dostawcę samolotów zaawansowanego szkolenia, na którym mogliby się uczyć i trenować piloci F-16.

Wstępne oferty złożyło pięć firm: Korea Aerospace Industries (KAI) z T-50 - jedynym naddźwiękowym samolotem w tym przetargu, opracowanym przy współpracy z koncernem Lockheed Martin, producentem F-16; włoska Alenia Aermacchi z M346; koncern BAE Systems oferujący znane brytyjskie samoloty Hawk najnowszej generacji; fińska Patria proponująca używane Hawki starszej generacji, ale po modernizacji; czeska Aero Vodochody z L-159.

W połowie czerwca z przetargu wycofało się BAE Systems. Zdaniem Brytyjczyków warunki zapytania ofertowego "zostały w sposób oczywisty sporządzone pod lekki samolot bojowy o wysokich osiągach, a nie pod system szkolenia pilotów". Jak podał miesięcznik "Nowa Technika Wojskowa", pod koniec czerwca ze startu zrezygnowali też Czesi z Aero Vodochody, a fińska Patria prawdopodobnie również się wycofa.

Komentatorzy zwracali uwagę, że nacisk na właściwości bojowe i związane z tym wymagania dotyczące awioniki faworyzują produkty koreański i włoski, a wymóg radaru spełnia tylko samolot koreański, Włosi musieliby dokonać zmian w konstrukcji.

Według zapowiedzi MON przetarg zostanie rozstrzygnięty do końca roku. Dostawy mają nastąpić w latach 2013-2015. Część samolotów ma zastąpić szturmowe Su-22, przewidziane do wycofania w najbliższych latach. (PAP)

ral/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)