Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MON ws. Skrzypczaka: nie mamy wiedzy o żadnym postępowaniu

0
Podziel się:

MON nie ma wiedzy o wszczęciu przez prokuraturę postępowania wobec
któregokolwiek ze swoich współpracowników - oświadczył w czwartek resort w odpowiedzi na informacje
medialne, że kontrwywiad wojskowy doniósł do prokuratury na gen. Waldemara Skrzypczaka.

MON nie ma wiedzy o wszczęciu przez prokuraturę postępowania wobec któregokolwiek ze swoich współpracowników - oświadczył w czwartek resort w odpowiedzi na informacje medialne, że kontrwywiad wojskowy doniósł do prokuratury na gen. Waldemara Skrzypczaka.

Czwartkowa "Rzeczpospolita" napisała, że Służba Kontrwywiadu Wojskowego wystąpiła do prokuratury przeciwko gen. Skrzypczakowi, wiceministrowi obrony narodowej odpowiadającemu m.in. za zakupy nowego sprzętu dla wojska. Według informacji gazety SKW podejrzewa generała o lobbing dla koncernów zbrojeniowych. Chodzić ma m.in. o jeden z koncernów izraelskich, który chce sprzedać Polsce samoloty bezzałogowe.

"MON nie ma wiedzy o wszczęciu przez prokuraturę postępowania wobec któregokolwiek ze swoich współpracowników, ani tym bardziej o stawianiu im jakichkolwiek zarzutów" - napisał w oświadczeniu szef departamentu informacyjno-prasowego MON Janusz Walczak.

Marcin Maksjan z Naczelnej Prokuratury Wojskowej powiedział PAP tylko, że "prokuratura wojskowa w żaden sposób nie może się odnieść do pytań dotyczących treści artykułu w Rzeczpospolitej".

Walczak podkreślił, że wszyscy pracownicy ministerstwa obrony posiadają niezbędne poświadczenia bezpieczeństwa w dostępie do informacji niejawnych i nie jest prawdą, że podsekretarzowi stanu do spraw modernizacji i uzbrojenia zablokowano dostęp do niezbędnych w pracy dokumentów niejawnych. "Rz" napisała, że SKW ostatnio nie przedłużyła Skrzypczakowi certyfikatu dostępu do informacji "ściśle tajne".

W oświadczeniu MON podkreślono, że proces modernizacyjny Sił Zbrojnych RP oraz stosowane w nim wszystkie procedury "mają ścisłą, odpowiednią i stałą osłonę Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego".

"Pragnę oświadczyć jednocześnie, że w resorcie obrony nie rozpoczęto jeszcze żadnych procedur, których efektem byłby zakup systemów bezzałogowych w ramach procesu modernizacji armii. Nie ma więc żadnego uzasadnienia teza o lobbingu w tej sprawie" - zaznaczył Walczak.

Według gazety w rozmowie z dziennikiem generał zaprzeczył, że prowadzi lobbing dla jakiejkolwiek firmy, przyznał jednak, że osobiście zna niektórych szefów izraelskich firm zbrojeniowych i pracujących dla nich lobbystów. Generał przekonuje, że oficjalnie nic nie wie o doniesieniu SKW do prokuratury, nie dziwi go jednak zainteresowanie kontrwywiadu wojskowego.

"Mam wrażenie, że cała ta historia to zemsta na mnie. Jako wiceminister odpowiedzialny za zakupy uzbrojenia przeciąłem wiele patologicznych układów, żerujących na armii. Byłem straszony przez lobbystów, że źle się to dla mnie skończy" - powiedział "Rz" Skrzypczak.(PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

malk/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)